Translate

niedziela, 28 lipca 2013

Louis i Harry cz. II

Pewnego dnia [I.T.P] zadzwoniła, że zaraz do ciebie przyjdzie. 
-Hejka. 
-Hejka. Co tam ? 
-A wszystko ok. Słuchaj, może wybrałybyśmy się do kina ?- zaproponowała.
-Jasne, czemu nie. A kiedy ? 
-To może jutro ? 
-OK. To do zobaczenia. 
~Oczami [I.T.P]~ 
Wraz ze swoim chłopakiem Louisem chcieliście upozorować przypadkowe spotkanie w kinie między Harrym i [T.I], ponieważ było wam nie zręcznie i chcieliście się spotykać całą czwórką jednak przez ich ciągłe spory nie mogło do tego dojść. 
Przyszedł czas na wyjście. 
~Twoimi oczami~ 
Byłaś już wyszykowana na spotkanie ze swoją przyjaciółką. Kiedy byłyście już nieopodal kina w oddali zauważyłaś Louisa, który nie był sam. Był w towarzystwie Harrego. Nie chciałaś aby wszystko wyszło na jaw więc postanowiłaś, że będziesz zachowywała się w stosunku do niego tak jak zwykle. 
-Hej dziewczyny ! 
-Hej. Zobacz [T.I] jakie niespodziewane spotkanie. 
-Taaaa….- powiedziałaś zupełnie niezainteresowana. 
-Co wy tu robicie ?- zapytała [I.T.P]. 
-A tak sobie przyszliśmy na zakupy. –odpowiedział Louis. 
-A idziecie może do kina ?- zapytała twoja przyjaciółka. 
-Mieliśmy iść.- odpowiedział Harry. 
-A na co ? 
-[Wstaw tytuł filmu na którym ostatnio byłaś w kinie]. 
-O co za zbieg okoliczności , bo my też. 
-To może wybierzemy się w czwórkę ?- zaproponował Louis. 
-Świetny pomysł.- odpowiedziała zachwycona [I.T.P]. 
-To w takim razie chodźmy. – powiedział Louis, po czym wszyscy ruszyliśmy w stronę kina. 
Gdy staliście już przy kasie chciałaś już wyciągać portfel aby zapłacić za swój bilet. Jednak Harry złapał cię za rękę i opuścił na dół mówiąc. 
-Nie, nie. Przecież my płacimy. 
-O zobacz jacy dżentelmeni. – powiedziała jak zawsze zauroczona [I.T.P]. 
Ty odpowiedziałaś tylko uśmiechem. Okazało się, że twoja przyjaciółka uknuła to tak, że miejsca w kinie również wypadły tak abyś usiadła koło niej i Harrego. Siedząc już na sali zobaczyłaś, że i Louis i [I.T.P] co chwilkę zerkają na was by może zauważyć czy ze sobą nie rozmawiacie czy może nawet coś więcej. Ty oczywiście zachowywałaś się tak jak na samym początku. Byłaś nieugięta. Jednak Harry zaczął się lekko wyłamywać. Dotknął cię po ręce, cały czas gładził cię po nodze. Jednak wszystko było dyskretnie. Po wyjściu postanowiliście coś zjeść. Usiedliście i zajadaliście się przysmakami z KFC. 
-I co potem idziemy pochodzić po sklepach tak ?- zapytał Louis. 
-No tak. Muszę sobie coś kupić na święta.- powiedziała [I.T.P]. 
-I na moje urodziny. – zaśmiał się Lou. 
Przez cały czas trwania posiłku Harry zaczepiał cię swoją nogą pod stołem. Chciało ci się śmiać, bo wiedziałaś, że on zawsze miał szalone pomysły jednak wszystko mogło by wyjść na jaw. A nie chciałaś na razie nikomu o tym mówić. 
Zaczął się szał zakupów. [I.T.P] szalała od sklepu do sklepu. Louis też wybierał sobie niektóre rzeczy. Ty jednak nie widziałaś dla siebie nic interesującego. 
-Zobacz co ci znalazłam. Idź to szybko przymierzyć. – powiedziała przyjaciółka podając ci kawałek materiału. 
-Ale…. 
-Żadnych ale. Masz to przymierzyć i już. 
-Ok. 
Nie miałaś żadnych argumentów więc poszłaś do przymierzalni. Wchodząc jednak do jednej z nich nie zauważyłaś, że jest ona zajęta i zobaczyłaś przed sobą Harrego bez koszulki. 
-Sorki, nie wiedziałam, że tu jesteś. 
-Nic się nie stało- odpowiedział Harry po ciuchu się śmiejąc. 
-Czemu się śmiejesz ? I w dodatku jesteś bez koszulki ? 
-A co nie można się już pośmiać ? A po za tym jestem w przymierzalni więc chyba jest to dozwolone co ? 
-No wiesz. Nie wiem. – mówiłaś z wrednym uśmiechem na ustach. 
Chłopak złapał cię w pasie i zaczął całować. Gdy tylko zdołałaś się oderwać od jego ust powiedziałaś. 
-Nie uważasz, że jest to dość dziwna sytuacja ? 
-Dlaczego ? 
-Jesteśmy w przymierzalni, ty bez koszulki…… 
-A daj spokój. Trzeba tylko będzie teraz stąd wyjść. 
Wychylając głowę zobaczyłaś czy nie ma nigdzie Louisa i [I.T.P]. Jednak gdy tylko zorientowałaś się, że nie ma ich w pobliżu szybko wyszłaś z kabiny. Zaraz po tym wszyscy opuściliście galerie i wróciliście do swoich domów

1 komentarz: