Translate

poniedziałek, 30 września 2013

Z Harrym cz.4

Następnego dnia od razu pojechałyście do studia. Piosenka była bardzo interesująca. Nagrałyście swoje kwestie po czym postanowiłyście iść na małe zakupy. Umówiłyście się ze swoimi chłopakami, że gdy nagrają swoje zwrotki to pójdziecie razem coś zjeść. Spotkaliście się wszyscy pod Nando’s. Wszyscy razem spędziliście miło ten czas. Tak minęły kolejne dwa tygodnie. Szykowaliście się właśnie na spotkanie z reżyserem teledysku do waszej nowej piosenki. Wszyscy byliście już na miejscu prócz twojej przyjaciółki.
-Gdzie jest [I.T.P ? – zapytał Harry, który martwił się o swoją dziewczynę.
-Została w pokoju, bo powiedziała, że źle się czuję. Ale to nic poważnego. Jak zostanie dzisiaj w łóżku to jutro powinno być już ok.
Rozmowę przerwało wam wejście ekipy wraz z reżyserem.
-Cześć. Czy wszyscy już są ?
-Nie ma [I.T.P], ponieważ źle się czuje. – powiedziałaś.
-Dobrze w takim razie mam nadzieje, że później jej wszystko przekażecie.
-Jasne.- powiedział Harry.
-A więc tak. Piosenka jest o zaufaniu oraz wierności. Dlatego chciałbym to wszystko pokazać w teledysku. Wymyśliłem, że …………. – reżyser wymieniał tak co będą robili Louis, Niall i Liam jednak nic nie mówił o tobie, twojej przyjaciółce, Harry i Zaynie gdy nagle powiedział- A tak, ty Zayn będziesz chłopakiem [I.T.P] natomiast ty Harry będziesz chłopakiem [T.I] i proszę się już szykować, bo w teledysku będą momenty gdzie będziecie musieli się pocałować.
-Co ??!!- krzyknęliście wszyscy razem.
-Ale nie można tego jakoś zmienić ?- zapytałam się przerażona.
-Nie. Wszystko jest już ustalone. Ale nie rozumiem dlaczego wam to przeszkadza ?
-Ponieważ [T.I] jest moją dziewczyną a [I.T.P] jest jej przyjaciółką jak również dziewczyną Harrego. To co mamy się całować z przyjaciółkami swoich dziewczyn.
-Przecież to tylko teledysk. A z resztą wszyscy się znacie więc nie będzie żadnych problemów. Aha. Cała wasza czwórka ma ćwiczyć, ponieważ chcemy aby to wszystko wyglądało naturalnie. Zaczynamy to dopiero za tydzień więc macie czas aby się z tym wszystkim oswoić.  Dziękuje możecie już iść. Wszyscy opuścili pomieszczenie oprócz ciebie i Harrego.
-Nie najlepiej to wszystko wyszło. – powiedziałaś nawet nie patrząc na chłopaka.
-Masz rację. Ale niestety już te decyzje zapadły.
-Trochę to dziwne, bo przecież wszyscy jesteśmy przyjaciółmi.
-Tak ale przecież nadal będziemy.
-Mam nadzieję. W końcu to tylko pocałunek. I to jeszcze nic nie znaczący.
-Dokładnie. Nawet po tym pocałunku wszystko będzie tak jak kiedyś.
-Przyjaciele na zawsze.
-Na zawsze.
Chłopak złapał cię za ręce i złożył pocałunek na twoich ustach. Nagle zauważyłaś, że w przejściu stała [I.T.P], która najprawdopodobniej to widziała. Zobaczyłaś, że z łzami w oczach pobiegła na górę. Harry również to widział i szybko się od ciebie odsunął. Popatrzył tylko na ciebie a ty powiedziałaś :
-Leć za nią. – poczym chłopak pobiegł za twoja przyjaciółką.
~Oczami Harrego~
Pobiegłem szybko za [I.T.P]. Jednak tak jak myślałem drzwi były zamknięte a moje wołanie i tak nic nie pomagało. Postanowiłem, że pójdę na dół do recepcji i poproszę o zapasową kartę do pokoju. Otrzymałem ją bez żadnego problemu. Otworzyłem pokój. [I.T.P] była w łazience więc ja usiadłem na jej łóżku i postanowiłem na nią zaczekać. Nagle z łazienki wyszła [I.T.P] w samym ręczniku co mówiło o tym, że prawdopodobnie brała prysznic.
-Co ty tu robisz ?
-Przyszedłem tu wszystko ci wyjaśnić.
-Ale tu już nie masz co mi wyjaśniać. Wszystko widziałam.
-Ale ty nic nie rozumiesz.
-Czego niby nie rozumiem, że co, że mój chłopak całował się z moją najlepszą przyjaciółką. Ciebie to jeszcze rozumiem, bo ty jesteś chłopakiem a wiadomo jacy są chłopacy ale [T.I] to już przeszła samą siebie.
-Tylko, że ona nic nie zrobiła ! – powiedziałem już trochę zdenerwowany. – Reżyser dzisiaj powiedział, że w teledysku ja mam się całować z [I.T.P] a ty z Zaynem.
-Co jak to ?
-Normalnie. Ja ani [I.T.P] cię nie zdradziliśmy więc nie osądzaj mnie a tym bardziej jej. Bo ona nigdy by czegoś takiego nie zrobiła swojej najlepszej przyjaciółce. Więc to tyle w tym temacie.
Postanowiłem wyjść.
-Zaczekaj ! …… czy to prawda ?
-A jak myślisz ?
-Przepraszam. Nie wiedziałam, że to tylko do teledysku. Ale wiesz nie codziennie się widuje takie rzeczy. Przepraszam.
-To raczej nie mnie powinnaś przepraszać.
Po tym pocałowałem [I.T.P] a następnie [I.T.P] poszła do [T.I].
~Twoimi Oczami~
Siedziałaś na dole z telefonem w ręku. Nagle zobaczyłaś nogi [I.T.P]. Jednak nie spojrzałaś na nią.
-Hej.
-Hej.
-Słuchaj chciałam cię przeprosić.
-Harry ci wszystko wytłumaczył. – wtedy dopiero podniosłaś wzrok na przyjaciółkę.
-Tak. Przepraszam. Teraz już wiem, że to wszystko jest potrzebne do teledysku.
-Teraz ? Wiesz co myślałam, że jako przyjaciółka mi ufasz.
-Bo ufam ale….
-Ale wtedy nie ufałaś tak ?

-To nie tak. Ja po prostu nie wiedziałam co zrobić. Wybaczysz mi ?

sobota, 28 września 2013

Z Harrym cz.3

-Jejku ! Strasznie cię przepraszam. Nie chciałam.
-Przestań nic się nie stało.
-Jak to nic ? Chodź spróbuję to zmyć.
Wraz z Zaynem udałaś się do toalety. Wzięłaś kawałek papieru i próbowałaś to zmyć jednak niezbyt skutecznie.
-Wiesz co lepiej by było gdybyś ściągnął tą koszulę.
-Jasne. Ale wiesz, że nie musisz tego robić.
-Ale chcę !
Zdenerwowana tym co się stało próbowałaś bezskutecznie zmyć tą cholerną plamę. Nagle chłopak złapał cię w tali i lekko odchylił.
-Przestań ! Kupię nową.
-Ale przez to zepsułam wieczór.
-Wcale nie zepsułaś. Jest doskonale.
Nagle Zayn złożył pocałunek na twoich ustach. Byłaś zaskoczona gestem mulata jednak odwzajemniłaś pocałunek, bo czułaś coś do niego.
W tym samym czasie Harry i [I.T.P] delektowali się kolacją. Nagle doszło do bardzo romantycznej chwili. Pewnie dlatego zamówili spaghetti. ;) Każdy się pewnie domyśli o co chodzi. Również doszło między nimi do pocałunku. Więc można powiedzieć, że kolacja obu parom się udała.
Następnego dnia przy śniadaniu powiedzieliście reszcie, że oficjalnie jesteście parami. Wszyscy się cieszyli razem z wami i mówili, że to było oczywiste. Jakby tych wiadomości było mało nagle do waszego stolika podszedł menadżer.
-Słuchajcie. Mam dla was świetną wiadomość. Za tydzień odbędzie się gala EMA w której macie nominacje do waszej nowej piosenki, która stała się hitem.
-Naprawdę ?! – zapytała [I.T.P] z niedowierzaniem.
-To chyba jakiś żart.! – powiedziałaś, ponieważ również nie mogłaś w to uwierzyć.
-To prawda ! Więc następny weekend macie już zaplanowany.
Byłyście szczęśliwe jak jeszcze nigdy. Nie dość, że miałyście przy sobie kochających chłopaków to jeszcze ta nominacja.
Przez kolejne dni ty wraz z [I.T.P] spędzałyście czas na mieście. Przez to, że pokazywałyście się w miejscach publicznych zauważyłyście, że zostajecie rozpoznawane, proszone o autografy czy zdjęcia. Nie wyobrażałyście sobie, że kiedyś zaledwie w wieku 17 lat będziecie rozdawać autografy.
Nagle nadszedł wielki dzień – dzień gali. Ubrane w piękne suknie zeszłyście do chłopaków, którzy siedzieli już również ładnie ubrani.
-WoW!- powiedzieli wszyscy.
-Co ? Aż tak źle wyglądamy ?- zapytała [I.T.P]
-Wręcz przeciwnie. – powiedział Niall z szerokim uśmiechem.
Już wychodziliście z hotelu kiedy ukradkiem Zayn szepnął ci do ucha.
-Ślicznie wyglądasz.
-Dzięki. Ty też wyglądasz niczego sobie.
Przed hotelem stały 2 czarne auta. Ty wsiadłaś do jednego wraz z Zaynem i Liamem natomiast [I.T.P] zajęła miejsce w drugim razem z Harry, Louisem i Niallem.
Kiedy już dotarliście przed wami zobaczyłyście się ciągnący czerwony dywan tak jak zazwyczaj widziałyście na różnych amerykańskich filmach. Szłyście pewnym krokiem przed siebie wraz z chłopakami. Nagle poleciała do was prezenterka.
-Oto kolejne gwiazdy zawitały na naszym dywanie. Są to jakże przystojni chłopcy z One Direction ale w towarzystwie dwóch równie uroczych pań. Pozwólcie chłopcy, że zacznę od waszych towarzyszek. Hej, dziewczyny. Jak się macie ?
-Świetnie.- powiedziała [I.T.P].
-Wasza nowa piosenka z chłopakami trafiła już na szczyty. Spodziewałyście się tego ?
-Zupełnie się tego nie spodziewałyśmy. Chłopcy są naszymi idolami a my pochodzimy z małego miasta więc nigdy nie sądziłyśmy, że kiedykolwiek ich poznamy a co dopiero wspólna piosenka.
-Przed wami pierwsza gala oraz nominacja. Jak się czujecie ?
-To jest niesamowite, że zostałyśmy tak docenione i WoW !- powiedziała podekscytowana [I.T.P]
-Macie już przygotowaną przemowę jeżeli wygracie ?
-Nie. Nie nastawiamy się od razu na sukces. Jeżeli wygramy będzie super ! Jednak przemowa jest zbyt wczesna. – odpowiedziałaś.
-Dobrze a więc dziękujemy. I życzymy miłego wieczoru. A i jeszcze chłopcy co sądzicie o dziewczynach ?
-Są super !!!- krzyknęli wszyscy po czym zaczęli się pozować do zdjęć.
Na gali było wiele dobrze znanych wam gwiazd. Przyszedł czas na kategorię w której jesteście nominowani.
-A zwycięzcą są One Direction, [T.I] i [I.T.P].
Byliście w szoku ale jednocześnie zupełnie szczęśliwi. Z tych całych emocji pocałowałaś Zayna w usta. Po gratulacjach czas był na przemowę. Harry wziął mikrofon.
-Dziękujemy bardzo. To dla nas wiele znaczy, że słuchacie naszych piosenek i na nas głosujecie. Jednak dzisiaj ta nagroda nie jest nasza tylko naszym dziewczyną do których należy ta piosenka i które są świetnymi piosenkarkami.
Tutaj były brawa gdy Harry nagle oddał ci mikrofon. Zestresowałaś się, bo nie wiedziałaś zupełnie co powiedzieć.
-To niesamowite, że mimo dopiero jednej piosenki zyskałyśmy tak wielkie uznanie. To dla nas wiele znaczy, bo bez was nie stałybyśmy tutaj. Dziękujemy również chłopakom za to, że pokazali nam cały ten świat i to dzięki nim zostałyśmy zauważone. Dziękujemy jeszcze raz.

Po tych słowach zeszliście ze sceny od razu za kulisy. Tam również chwile szczęścia oraz odrobina czułości z ukochanym. Ty i [I.T.P] wróciłyście do hotelu a chłopcy mieli jeszcze jeden wywiad. Świat dowiedział się już, że ty i Zayn jesteście parą, ponieważ tak jak myślałaś kiedy na gali pocałowałaś chłopaka ktoś zrobił wam zdjęcie. Jednak dla was to nie było problemem, ponieważ dla was liczyło się to, że wy jesteście szczęśliwi. Również po pewnym czasie prasa dowiedziała się również o [I.T.P] i Harrym, ale wasze związki zostały zaakceptowane więc nie macie powodów do smutku. Leciały tak kolejne dnie.  Do szkoły chodziłyście w Londynie, bo tam teraz spędzałyście najwięcej czasu. Postanowiłyście pojechać do Polski do rodziców aby powiedzieć im o waszych sukcesach a po za tym zostałyście zaproszone do jednego z programów śniadaniowych. W Polsce spędziłyście tylko tydzień, ponieważ dostałyście telefon, że musicie wracać, bo trzeba nagrywać kolejną piosenkę. 

czwartek, 26 września 2013

Wasze pytania ... nasze odpowiedzi ;)

 Mamy dla was specjalne zadanie ! Jeżeli chcecie się czegoś o nas dowiedzieć prywatnie lub macie pytania odnośnie One Direction możecie zadawać pytania na naszych prywatnych kontach na ask.fm do SOBOTY godz. 15.00. Potem będziemy odpowiadać na wszystkie pytania (przewidziane odp. video ;)). Więc do dzieła !
http://ask.fm/karotto12
http://ask.fm/domcia06

Zapraszamy....

środa, 25 września 2013

Z Harrym cz.2

 Te spotkanie zbliżyło cię do chłopców i dzięki niemu mogłaś ich bardziej poznać z tej innej strony. Również [I.T.P] zbliżyła się do Harrego.
  Po powrocie okazało się, że nikt nie wymyślił chociaż jednej zwrotki do piosenki. Mieliście jeszcze trzy dni a dobrze wiedzieliście, że jeżeli czegoś nie wymyślicie to menadżerzy nie będą raczej zachwyceni. Umówiliście się więc na plaży na taki mały piknik i na pracę przy piosence.
Następnego dnia wszyscy spotkaliście się przy śniadaniu.
-Witam kochani! Jak wam idzie piosenka ? – zapytał menadżer.
-Świetnie !- opowiedzieliśmy wszyscy.
-To bardzo się cieszę, bo jednak potrzebna jest na jutro.
-Co ?- zapytał Niall.
-Ale wy jesteście zdolni to sobie poradzicie. – po tych słowach facet odszedł.
-Słuchajcie nie mamy czasu. Spotykamy się o 12.30 na plaży. – powiedział Liam po czym wszyscy się rozeszliście.
Około godziny 12.00 razem z [I.T.P] wyszłyście z domu ponieważ plaża znajdowała się bardzo blisko. Gdy byłyście już na gorącym piasku, ponieważ akurat dzisiaj pogoda dopisywała w oddali zauważyłyście już chłopców. Wolnym krokiem szłyście przed siebie. Przywitałyście się z chłopcami. Były tam, koce, ręczniki oraz ręczniki. Niall miał również ze sobą gitarę.
Zaczęły się prace nad piosenką za bardzo wam to nie wychodziło więc położyłyście na kocu gdy nagle chłopcy podlecieli i złapali was za ręce i nogi wrzucając do wody. Wszyscy razem chlapaliście się w wodzie. Ty byłaś na baranach u Zayna i biłaś się z Niallem. Nagle spadłaś i trafiłaś pod wodę razem z mulatem. Nagle poczułaś jego usta na swoich. Po wyjściu z wody tylko się uśmiechnęłaś. Od samego początku Zayn ci się podobał ale nie sądziłaś, że tu też mogłaś się spodobać. Po osuszeniu się na ręcznikach zjedliście przyszykowane wcześniej kanapki. Nagle zaczęłaś sobie coś nucić pod nosem. Wszystkim się to spodobało. Niall powtórzył dźwięk na gitarze, każdy z was dodawał po kolei słowa i tak powstała wasza wspólna piosenka. Następnego dnia przedstawiliście ją wszystkim. Byli nią zachwyceni.
-Świetna robota. ! Już jutro zaczniemy kręcić teledysk więc bądźcie wypoczęci.
-To będzie nasz pierwszy teledysk.- powiedziałaś niedowierzając w to wszystko.
-Spokojnie, wszystko będzie dobrze. –powiedział Harry.
-Wiem. Już nie mogę się doczekać. – odpowiedziała [I.T.P].
Twoja przyjaciółka została jeszcze z chłopaki na dole a ty poszłaś do swojego pokoju jednak zanim to zrobiłaś ktoś złapał cię za rękę. Oczywiście był to Zayn.
-Hej, mam pytanie. – powiedział chłopak.
-Jakie ?
-Może jako uczczenie naszej piosenki dasz się zaprosić na kolajce ?
-Wiesz, bardzo chętnie. Z resztą nawet nie mogłabym odmówić, bo twoje oczy wręcz hipnotyzują.
-Twoje są jeszcze piękniejsze. To o 18.00 na będę po ciebie.
-Ok. To do zobaczenia.
Kiedy twoja przyjaciółka tylko weszła do pokoju zaraz się na nią rzuciłaś z pytaniem.
-Słuchaj, proszę pójdziesz ze mną na zakupy ?
-Ok, spokojnie. A co ci tak bardzo zależy ?
-Wiesz, po prostu Zayn zaprosił mnie dzisiaj na kolacje i musze jakoś ładnie wyglądać.
-Zaprosił cię, serio ? Jejjjjj !!! To w takim razie oczywiście, że z tobą pójdę. Z resztą ja też dzisiaj wieczorem wychodzę więc również musze ładnie wyglądać.
-Z Harrym ?
-Może.
-Super ! To w takim razie chodźmy.
Po zakupach w hotelu się wyszykowałyście. Spojrzałaś na zegarek była 18.00. Usłyszałaś pukanie do drzwi. Otworzyłaś. Stał tam on, był ubrany w marynarkę.
-Ślicznie wyglądasz.- powiedział brunet.
-Ty również.- odpowiedziałaś.
Przed hotelem czekała już na was taksówka. Dojechaliście do restauracji. Wyglądała na najdroższą w mieście. Wszystko tam wyglądało perfekcyjnie. Zajęłaś miejsce z chłopakiem. Zamówiliście już dania. Nagle zobaczyliście, że do restauracji wchodzi Harry z [I.T.P].
-O hej! Co za spotkanie ?- powiedział Harry.
-Tak. Zupełna niespodzianka.- powiedziałaś, śmiejąc się. [I.T.P] również zaczęła się śmiać.
-Może dołączycie się do stolika ?- zaproponował Zayn.
-Dzięki, chętnie.- powiedziała para.
-Co zamawiacie ?- zapytałam.
-Tradycyjnie, spaghetti. – powiedziała [I.T.P].
-Wiecie, żeby było tak romantycznie. – powiedział Harry z uśmiechem na twarzy.
Nagle do twojego stolika pani podała napoje. Jednak ty dostałaś napój za którym nie za bardzo przepadałaś więc wzięłaś szklankę i chciałaś iść wymienić podane picie. Niestety potknęłaś się i wylałaś picie na koszulę Zayna.

poniedziałek, 23 września 2013

Z Harrym cz.1

Masz 17 lat, mieszkasz w małym miasteczku i chodzisz do pobliskiego liceum. Uczęszczasz tam ze swoją przyjaciółką z którą spełniasz się śpiewając. Wielokrotnie słyszałyście, że tworzycie świetny duet. Podczas jednaj z przerw pani od muzyki poprosiła was o przyjście do jej sali. Jednak nauczycielki tam nie było. Oczywiście korzystając z okazji postanowiłyście trochę pośpiewać. Akurat po zaśpiewaniu piosenki do Sali weszła nauczycielka. Następnego dnia na pierwszej lekcji, którą była muzyka pani poprosiła was na środek klasy. Nie wiedziałyście o co chodzi. Okazało się, że podczas wczorajszego śpiewania ktoś was nagrał i wpuścił filmik do Internetu. Wasze wykonanie zrobiło furorę a widzowie prosili o więcej. Wasza nauczycielka namówiła was abyście co tydzień nagrywały covery różnych utworów i wstawiały na YouTube. Tak też zrobiłyście. Co tydzień regularnie wrzucałyście kolejne filmiki, które cieszyły się popularnością.
-[I.T.P] skoro tak nam dobrze idzie, to może zaśpiewałybyśmy jakąś piosenkę 1D ?
-Też o tym myślałam, no ale nie jestem pewna. To nasi najwięksi idole a co jeśli zepsujemy ich piosenki.?
-To będziemy wiedzieć, że się nie nadajemy.
Takim o to sposobem zaczęłyście nagrywać piosenki waszego ulubionego zespołu. Z wielkim zdziwieniem przyglądałyście się rosnącej liczbie subskrypcji jak i komentarzów. Pewnego dnia siedziałyście u ciebie w domu i szukałyście piosenki, którą możecie zaśpiewać. Chciałaś jeszcze sprawdzić pocztę, którą założyłyście specjalnie dla konta na YouTube. Zobaczyłaś, że wśród emaili jest jeden po angielsku. Zdziwiłaś się i zaraz w niego weszłaś. Pokazałaś go [I.T.P]. Razem udało wam się go przetłumaczyć. Byli to menadżerowie jak również ekipa waszych doli czyli zespołu One Direction, którzy po obejrzeniu waszych filmików zechcieli się z wami spotkać.
-Nie, to chyba jakiś żart. Niby napisało do nas One Direction, najsławniejszy zespół na świecie i chce się z nami spotkać. – mówiłaś z niedowierzaniem.
-Ja też w to jakoś nie wierze. Trzeba to po prostu wyjaśnić.
Po tygodniu okazało się to wszystko prawdą. Za trzy dni miałyście samolot do Londynu gdzie miałyście spotkać się z chłopcami. To wszystko było niemożliwe. Nie wierzyłyście, że ktoś taki jak One Direction zainteresuje się zwykłymi dziewczynami z małego miasta. W wyczekiwany od kilku dni dzień rodzice zawieźli was na lotnisko. Wszystko przebiegło bardzo szybko. Po krótkim czasie znalazłyście się w samolocie na swoich miejscach.
-Wierzysz, że teraz jedziemy do naszych idoli ? – zapytałaś patrząc na chmury.
-Nie. To wszystko jest jak taki jeden wielki ale przepiękny sen.
-Z którego nigdy nie chciałabyś się obudzić.
-Jak myślisz jacy oni są ?
-Doskonali. W końcu to nasi idole.
-Jednak opłacało się ciągle powtarzać Never Say Never.
-Nigdy nie powinno przestać się wierzyć.
-Wiesz co zawsze miałam gdzieś tam w środku nadzieje, że ich spotkam ale nigdy nie wierzyłam, że to się zdarzy naprawdę.
-Pamiętaj. Nadzieja umiera ostatnia.
Cała podróż zleciała wam na rozmowach. Po opuszczeniu samolotu, wzięłyście swoje walizki i ruszyłyście do wyjścia.
Przed lotniskiem czekało na was już czarne dość duże auto. Kierowca zawiózł was do hotelu, który robił wrażenie. Jeszcze dobrze nie zdążyłyście się rozejrzeć a już podleciał do was pewien facet w garniturze.
-O widzę, że nasze gwiazdy już dotarły. Bardzo się cieszę. Jestem menadżerem chłopców. Oto karty do waszych pokojów. Widzimy się dzisiaj na dole na kolacji. Chłopcy również będą.
Po tych słowach mężczyzna zniknął. Mówił tak szybko, że nawet nie zdążyłyście się przedstawić.
W swoich pokojach nie pobyłyście za długo, ponieważ zbliżała się wasza najważniejsza kolacja w życiu. Powoli schodziłyście na dół. Zajrzałyście lekko zza ściany. Wszyscy już byli. Po raz pierwszy zobaczyłyście swoich idoli na żywo co było niesamowitym przeżyciem. Pewnym krokiem ruszyłyście przed siebie. Doszłyście do stolika. Chłopcy wstali i nie mogli oderwać od siebie wzroku. Szczególnie zauważyłaś zainteresowanie Harrego twoją przyjaciółką. Ty jednak patrzyłaś tylko na Zayna. To on było twoim ulubieńcem od kąt pamiętasz.
Kolacja bardzo się przeciągnęła, bo chłopcy chcieli wiedzieć o was wszystko. Menadżer zaproponował wam nagrać piosenkę z zespołem. Bez wahania się zgodziłyście, jednak zadanie było takie abyście wszyscy razem sami ją napisali. Jednak dla was było to pewna forma wyzwania.
Następnego dnia przy śniadaniu.
-To jak się dzielimy ?- zapytał Niall coś przegryzając.
-Ja idę z [I.T.P] !- wyrwał szybko Harry.
-No już sobie upatrzył laskę. A my to co ?- zapytał Louis.
-A my za to pójdziemy razem z [T.I]. – powiedział Zayn uśmiechając się do ciebie.
-No to w takim razie bierzmy się do pracy.- powiedział Liam, poczym wszyscy odeszliście od stolika.

Ty wraz z chłopcami wybrałaś się do wesołego miasteczka aby trochę poszaleć natomiast Harry zabrał [I.T.I] w wiele różnych ciekawych miejsc. 

niedziela, 15 września 2013

Imagin z Zaynem cz. II ( ostania )

Nie dopuszczałaś do siebie myśli, że coś mogło mu się stać.
-Policja już go szuka-oznajmił Zayn.
-To moja wina... - odpowiedziałaś i poszłam do salonu.
Opadłaś na kanapę i dalej płakałaś. Zaczęłaś dopuszczać do siebie najgorsze myśli , wtedy stało się coś czego nigdy się nie spodziewałaś.
-Nie płacz, to nie twoja wina - obok ciebie ukucnął Zayn, który zaczął głaskać się po głowie - razem damy radę. Zobaczysz, że jeszcze Lukas będzie bawił się ze swoim rodzeństwem i sprowadzał do domu dziewczyny - powiedział, po czym pocałował cię.
Byłam spragniona jego miłości. Czułaś się znowu jak poraz pierwszy.
-Kocham Cię Zayn... - powiedziałaś szepcząc
Ja ciebie też - uśmiechnął się delikatnie.


~~ Kilka dni później ~~


-Nadal go szukają?-zapytała (I.T.P).
-Tak..
Siedziałyście u ciebie w domu pijąc herbatę. (I.T.P) pomagała cie przejść przez to wszystko. Codziennie mówiła ci, że niedługo Luka się znajdzie. Co do Zayna to następnego dnia było już normalnie. Zachowywaliście się jak gdyby nigdy nic. Jedyne co się zmieniło to, że więcej rozmawialiście.
-Nie odbierzesz?
-Co?-oprzytomniałaś i dopiero teraz usłyszałaś dzwoniący telefon. Sięgnęłaś po niego, nie patrząc kto dzwoni.
-Znaleźliśmy go....-powiedziała osoba w słuchawce. Nie słuchałaś co dalej tylko zaczęłam płakać ze szczęścia.
Poprosiłaś, by jeszcze raz powtórzono ci adres szpitala i już po 15 minutach byłaś na miejscu udałaś się do sali numer 85.
Wbiegłaś do środka i ujrzałaś Zayna, który trzymał drobną rączkę waszego syna i patrzył się na niego. Mały spał, jak lekarze mówili był bardzo osłabiony. Malik uniósł na mnie swoje czekoladowe oczy i szepnął:
-Nareszcie razem...
Podeszłaś do niego i wpiłaś się w jego usta. Naszą chwilę , która zamieniła się w coś bardzo namiętnego przerwał głos przyjaciół, wchodzących na salę.
-Nie chcemy wam przerywać, ale Lukas jest za młody, by oglądać takie rzeczy - powiedział uśmiechnięty Harry.
Spojrzeliśmy się na syna, który leżał na łóżku i uśmiechał się ...


To już KONIEC mam nadzieję, że się podobało. Przepraszam, że takie krótkie te imaginy ale jakoś tak nie umiem pisać długich xd ;*

piątek, 13 września 2013

Imagin z Zaynem cz. I

-Mamusiu, czy tatuś przyjdzie na mecz?-zapytał siedmiolatek, stając obok ciebie.
-Nie wiem kochanie, nie potrafię ci odpowiedzieć - spojrzałaś na niego z troską.
Zasmucony tą informacją, spuścił głowę i dreptając do swojego pokoju, powiedział ciche "tak jak zwykle". Za każdym razem, widząc swojego syna w takim stanie, miałam ochotę skopać Zaynowi tyłek.
-Lukas ma jutro ważny mecz - spojrzałaś na syna – będziesz?- skierowałam pytanie do Zayna.
-Zobaczę.
Prychnęłaś śmiechem i dokończyłaś jeść kolację.
-Mamo,mamo, dlaczego tatuś mnie już nie kocha?- zapytał Lukas, prawie już zasypiając.
Przyznałam, że zaskoczył mnie tym pytaniem, bo co mu miałam odpowiedzieć? "Synku tatuś nie kocha nas, ponieważ znalazł inną panią „ ? To załamałoby go.
-To nieprawda, że cię nie kocha.... po prostu tatuś jest zabiegany i dlatego nie ma dla nas czasu.... Może się wydawać, że nas nie kocha, ale to nieprawda... Śpij - ucałowałaś go w czółko - jutro czeka cię ważny dzień!Mały uśmiechnął się i wtulił w swojego misia.
-Dobranoc mamusiu...
-Dobranoc skarbie...
Zamknęłaś za sobą drzwi i poszłaś do sypialni.
Ubrałaś się w piżamę i położyłaś do łóżka. Obok spał już Zayn. Zgasiłaś lampkę i ułożyłaś głowę na poduszce. Zastanawiałaś się nad swoim życiem. Jestem w małżeństwie, które praktycznie już nie istnieje. Z Zaynem nie kochamy się w żadnym znaczeniu tego słowa. Jedyny powód, dla którego wciąż jesteśmy razem to nasz siedmioletni syn Lukas. Przecież my już nawet z sobą nie rozmawiamy, jeśli już to są to kłótnie o drobiazgi. Wtuliłaś się jeszcze mocniej w poduszkę i udało mi się zasnąć.
Mały chłopiec przytulił swojego misia jeszcze bardziej i uronił kilka łez, które w ostatnim czasie towarzyszą mu każdego dnia. Okrył kołdrą swoje drobne ciało, gdyż odczuwał zimny powiew. To nic nie dało, bo był to chłód wewnętrzny. Zastanawiał się dlaczego rodzice ze sobą nie rozmawiają, może to prze niego? Może to dlatego, że był ostatnio niegrzeczny, albo dlatego, że przezwał kolegów? To na pewno jego wina. - pomyślał chłopiec.
Odłożyłaś na suszarkę naczynia i wytarłam ręce. Spojrzałaś w kierunku salonu, w którym siedział Zayn, oglądając jakiś katastroficzny film. Mały spał już, przynajmniej tak ci się wydawało. Dosiadłaś się do męża, lecz na drugim końcu kanapy.
-(T.I) dlaczego nie chcesz dać mi rozwodu?-zapytał nagle.
-Rozmawialiśmy już o tym.
-Tak wiem, ale nadal tego nie rozumiem.
-Zayn, a jak ty to sobie wyobrażasz? Co powiemy małemu? "Kochanie wybacz, ale tatuś i mamusia już się nie kochają"? Tak? To chcesz mu powiedzieć? Wiesz jaki jest wrażliwy. Jeśli tak bardzo ci na tym zależy, to ty mu to wyjaśnij. Tylko co mu takiego powiesz?
-.....
-No właśnie.
Wstałaś i poszłaś do sypialni. Miałaś dosyć ciągłych tych samych tłumaczeń . Nie możemy się rozstać, choć oboje bardzo tego pragniemy...
Obudziłaś się następnego dnia o 6 rano. Jak co dzień ubrałaś się, odświeżyłaś i przygotowałaś śniadanie dla ciebie, Zayna i Lukaska.
-Luka, śniadanie! - zawołam syna.
Po 5 minutach chłopiec zszedł na dół i zajął swoje ulubione miejsce przy stole. Nałożyłaś mu omlet i nalałaś do szklanki ciepłe mleko. Wzięłaś swoją kawę, siadając obok synka. Rozmawialiście na temat szkoły i treningów, gdy do kuchni wszedł zaspany Zayn. Inne kobiety prawdopodobnie podnieciłby widok faceta ubranego w same dresy, który na głowie ma nie pukładane włosy, a brodę porastał zarost. W dodatku jego tatuaże. Właściwie to co się z nami stało? Ach tak, już sobie przypomniałaś . Po roku waszego związku zaszłaś w ciążę, która nie ucieszyła was za bardzo. Byliście jeszcze młodzi, mieliście ledwie 20 lat, a tu nagle spada na nas taka odpowiedzialność. Wasi rodzice nalegali na ślub, jeszcze zanim urodzę. Nieważne macie syna i nic już nie nie można na to poradzić.
-Przyjadę po ciebie o 15!-zawołałaś za chłopcem, który szedł w kierunku wejścia do szkoły.
Pomachał ci i dołączył do swojego kolegi. Uruchomiłaś auto i ruszyłam do pracy. Dzień jak co dzień...
-Zayn jesteś w domu?-zadzwoniłaś.
-Nie, dlaczego pytasz?-mój telefon wyraźnie go zaskoczył.
-Jestem przed szkołą Lukasa, ale go nie ma. Czekałaś na niego ponad 30 minut i nic – opowiedziałaś zmartwiona.
-Jak to nie ma? Może odebrała go moja mama? - zaptał zaskoczony
-Nie Zayn. Rozmawiałam z nią dziś i jest zajęta.
-Może bawi się w sali gimnastycznej. Codziennie jest tam po lekcjach chłopakami.
-Zayn on zginął! - krzyknęłaś przerażona
-(T.I) nie panikuj! Posłuchaj ja wracam do domu, a ty porozmawiaj z wychowawczynią. Jeśli będzie w domu zadzwonię. Na razie!
Rozłączyłaś się i ponownie weszłam do budynku szkolnego.
-Znalazłeś go?! - podbiegłam do Zayna, który wszedł do domu.
-Nie...
Rozpłakałaśm się i zwyczajnie w świecie przytuliłaś się do Malika. O dziwo objął cię jeszcze bardziej, a w dodatku pocałował cię w czoło.
-(T.I) znajdziemy go.... Obiecuję – wyszeptał.
Pokiwałaś głową i odsunęłaś się od niego. Spojrzałaś na zegar wiszący na ścianiebyła godzina 21:34.Od 6 godzin twój syn błąka się po Londynie. Nie dopuszczałaś do siebie myśli, że coś mogło mu się stać.

niedziela, 8 września 2013

Imagin z Louisem

Już tyle lat minęło od naszego rozstania , a ja tęsknie , za jego ciepłym dotykiem z rana , za jego uśmiechem ,za jego zapachem , za jego czułością ,za jego pocałunkiem , po prostu za nim ...
To wszystko musiało się tak potoczyć ? . Przecież ja dłużej tego nie wytrzymam , jak mam mu powiedzieć ,że za nim tęsknie ,że chcę aby wrócił ,że obiecywał mi to ...
,że nadal go kocham , że chcę ,aby był przy mnie , żeby był do końca życia .
To nie jest żadne zauroczenie , to miłość która mnie wypełnia , niestety jest ona nieszczęśliwa ...
Obiecywał ,że nigdy nie pokocha nikogo oprócz mnie ,że tak musi być ,ale kiedyś się odnajdziemy , wrócimy do siebie .Czekałam dni, miesiące, lata ale nie zjawił się , nie dotrzymał danej obietnicy .
Do dziś pamiętam jego słowa : " Chcę ,abyś zawsze była szczęśliwa ,a jeżeli jesteś szczęśliwa przy mnie nigdy cię nie opuszczę" ...
-Louis czemu mnie kłamiesz !?. - Krzyknęłam błądząc myślami ,szukając odpowiedzi na wszystkie moje pytania .
Czy to wszystko musi tak boleć , czy muszę cierpieć przez jedne słowa wypływające z jego ust , które kończą całą naszą przygodę ? .
Czemu nie mogę o tym zapomnieć ?. Czemu ten człowiek który tak bardzo mnie zranił jest dla mnie ważny?!.
To wszystko kompletnie mnie przerasta ...Wszystko zaczęło się od tego ,ze namówiłam go do udziału w show X Factor .Chłopak usłyszał trzy razy tak , przeszedł dalej .Rozpierała mnie duma , szczęście ,że może mu się coś udać ,że coś osiągnie , spełni marzenia ...W następnym etapie nie było już tak łatwo ...
Gdy chłopak usłyszał wyraźnie słowa jury : " Nie przechodzisz dalej"...
Wybiegł ze sceny z płaczem .
Moje ściśnięte dłonie trzymające kciuki , gładziły chłopaka po plecach .Dałam się mu wypłakać , wiedziałam ,ze to dla niego ciężkie .Już zmierzaliśmy ku wyjściu , z myślą ,że nie udało się nam osiągnąć zaplanowanego celu...Ale wtedy podszedł do nas Simon , jeden z jury  X Factora i powiedział ,ze Louis jest proszony na scenę w ważnej sprawie.
Chłopak lekko zagubiony poszedł za nim ,a ja czekałam na niego patrząc na wszystko z Ekranu telewizora w sali oczekiwań .
Wtedy zobaczył 4 chłopaków razem z nim , obok jakieś dziewczyny .
Chłopcy byli strasznie różni, jeden miał burzę loków , drugi miał ciemną karnację ...
Chłopcy stanęli koło siebie i wtedy usłyszeli słowa : "Mamy dla was propozycję , przejdziecie dalej jeżeli będziecie chcieli stanowić zespół , wy chłopcy jeden zespół ,a wy dziewczyny drugi , jeżeli stworzycie jedność i osiągniecie coś razem".
Chłopcy wpadli w szal zadowolenia co oznaczało ,ze się zgadzają i tak właśnie powstał zespół One Direction.
Dni mijały jakoś wolniej ... Czemu ? . Bo wszystko się zmieniło , nie było już jak kiedyś...
Chłopak cześciej spędzał czas z przyjaciółmi niż ze mną ta jedyną dziewczyną której miał nigdy nie opuścić.
Zjawiłam się tylko w odcinku na żywo , był on dla Louisa bardzo ważny bo od niego zależało czy przechodzą do finału ,ale nie tylko oni o to walczyli , były jeszcze 3 osoby które też chciały spełnić swoje marzenia.
Przeszli , tak przeszli !. Miło było to słyszeć , Louis podszedł do mnie z uśmiechem który mnie uwodził , przywodził o dreszcze.
-[T.I.] muszę ci coś powiedzieć ... - Powiedział ,a z jego buzi nie znikał uśmiech .
-Tak ?. -Zapytałam z oczekiwaniem na pozytywną wypowiedź z jego ust.
-Kochanie chcę rozwijać karierę , dlatego musimy się rozstać ,ale obiecuję ci ,że jak będę gotowy to odnajdę cię i do ciebie wrócę... - Powiedział chłopak przybliżając swoje wargi do moich ust chcąc oddać mi pocałunek w usta .
Jednak ja go lekko odepchnęłam , powiedziałam ,ze rozumiem i wybiegłam zostawiając go w sali .
Nie chciałam się przy nim rozklejać , udawałam ,że to wszystko jest takie łatwe ,a naprawdę te dwa słowa były tak bolesne ,ze przebiły moje serce bijące dla właśnie tego chłopaka.
Minęło parę dni , żadnego sms od Lou , żadnego dzwonka do drzwi , zostałam sama...
Mój płacz sprawiał ,ze moje oczy zaczęły puchnąć , robić się czerwone ,ale po co to wszystko ? .I tak nikt mnie nie usłyszy.. Nie przyjdzie .. Nie pomoże... Nie naprawi nic...
Od niedawna zaczęłam wymiotować, ogólnie źle się czuć  co sprawiło ,ze zdecydowałam udać się  do lekarza ,a tam dowiedziałam się szokującej,szczęśliwej i za razem dołującej  dla mnie rzeczy , jestem w drugim miesiącu ciąży.Od razu wiedziałam z kim , od kąt Lou ze mną zerwał z nikim innym się nie spotykałam a co dopiero wiązałam , wiedziałam ,że to jego dziecko...
Byłam w kompletnym dołku , jednak postanowiłam urodzić to dziecko .Nie mogę uwierzyć ,że moja córeczka ma już ponad roczek , czasem w nocy płaczę w poduszkę przypominając sobie o nie spełnionej miłości mojego życia . Gdy wchodzę w internet wszędzie widzę tą przesłodką parę Louisa i Eleonor ...
To sprawia ,ze kompletnie wariuje , że łzy spływają po moim policzku  okazując moją tęsknotę , okazując cierpienie jakie zadała mi osoba która przyrzekała ,ze mnie kocha i ,ze ta miłość bedzie trwała wiecznie.
Postanowiłam zadzwonić jeszcze do niego i mu wszystko wygarnąć,ale gdy wybiłam jego numer i usłyszałam ten męski głos , którego tak mi brakowało, rozpłakałam się i zamilkłam.
W końcu po chwili ciszy powiedziałam :
-Louis to ja [T.I.] nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz ,ale chce ci powiedzieć ,ze czekałam na ciebie tyle czasu właśnie czekałam bo nie mam już po co żyć , mam nadzieję ,ze zajmiesz się naszą córką , a przecież ty nawet nie wiesz ,ze mamy razem córeczkę, która ma już ponad rok , chcę się pożegnać , chciałabym umieć wykrzyczeć ci w słuchawkę jak bardzo mnie zraniłaś i jak za to cię nie nawiedzę ,ale nie potrafię bo za bardzo cię kocham.
Nie oczekiwałam już odpowiedzi chłopaka i szybko się rozłączyłam .
Ostatni raz podeszłam do mojej przeuroczej córeczki , pogłaskałam i ucałowałam  ją w czułko , ,a w oku zakręciła mi się  łezka.
Nie chciałam jej opuszczać ,ale wiedziałam ,że tak będzie najlepiej ,że Louis dobrze się nią zaopiekuje , może nawet lepiej ode mnie...
Wzięłam jedną z żyletek które leżały w toalecie , zaczęłam robić sobie coraz to głębsze rany  na ręce .
Na początku sprawiało mi to ból ,ale potem jakoś przestało ...
Zobaczyłam jak ktoś do mnie podchodzi , to była moje mała córeczka , przytula się do mnie , krzyczy , płacze ...
To musiał być dla niej szok , nie każde dziecko tym bardziej tak małe widzi jak jego matka popełnia samobójstwo...
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi , po chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .
Biegnie po pomieszczeniach , najwyraźniej czegoś szukając .
Moja córka zaczęła coraz mocniej mnie przytulać , chowając głowę w moją klatkę piersiową .
I po chwili zobaczyłam już  w drzwiach chłopaka o kasztanowych włosach , tak to był Louis.
Był cały zapłakany , uklęknął przede mną , spojrzał na mnie , na dziewczynkę i szepnął :
-[T.I.] nie umieraj , ja cię kocham ... PROOOSZĘ !!
Zadzwonił po pogotowię. Ale było już zapuźno.
Nie byłam w stanie nic odpowiedzieć , czułam ,ze tracę kompletnie siły.
Chłopak przybliżył swoją głowę do mnie , przybliżył swoje usta , oddał mi pocałunek którego ja już nie czułam.
Nie czułam bo moje życie na ziemi już wygasło .
Chłopak przytulał moje nieżywe ciało , płakał , krzyczał ,ze żałuje i ,że nigdy o mnie nie zapomniał.
Louis był tak roztrzęsiony po całym tym wydarzeniu ,ze nie mógł przestać o mnie myśleć .
Wziął dziecko do siebie , zaczął się nim opiekować ,a Eleanor powiedział ,ze nie możee z nią już być ,że ten związek musi się zakończyć .
Lou codziennie przychodzi na mój nagrobek z córeczką , mówiąc jak spędził dzień , co wydarzyło się w jego życiu .A gdy słyszy powiew wiatru ,oraz szelest liści drzew wie ,że jestem przy nim ,ze go wysłuchuję ,ze jestem z niego dumna i wie ,ze kiedyś spotkamy się w innym świecie i nasza miłość będzie trwała wiecznie ,że na zawsze będziemy razem...
KONIEC mam nadzieje, że się wam spodobał jeżeli chcecie więcej tego typu imaginów mam na myśli że chodzi o smutne to piszcie komentarze ; )

czwartek, 5 września 2013

Imagin z Niallem cz. 3 ( ostatnia )

   Następnego dnia wstałaś, ubrałaś szlafrok i poszłaś w stronę kuchni. Zamierzałaś się czegoś napić i przyszykować śniadanie ale usłyszałaś dzwonek do drzwi. Jeszcze zaspana poszłaś i otworzyłaś drzwi za którymi ujrzałaś Nialla.
-Niall ?! A co ty tu robisz o tej porze ?
-Przepraszam, wiem, że nie powinienem cię tak nachodzić ale przyszedł ci coś oddać.
Wtedy chłopak pokazał twój dowód a ty podnosząc głowę uśmiechnęłaś się do chłopaka.
-Zostawiłaś w aucie.
-Dziękuje. To naprawdę miłe, że przyszedłeś specjalnie do mnie aby mi to oddać.
-Tak naprawdę to tylko pretekst aby cię zobaczyć.
-Ojej to słodkie. To może w takim razie wejdziesz……….. Może się czegoś napijesz ?
-Nie, dzięki jak tylko na chwilkę. Miałabyś ochotę wyjść gdzieś dzisiaj wieczorem ?
-Bardzo chętnie.
-To co byś powiedziała na klub i imprezę ?
-Super !
-To dzisiaj o 20 ?
-Jasne. A chcesz, żebym zadzwoniła do [I.T.K] ?
-A chcesz, żeby z nami szła na imprezę ?
-Myślałam, że ty chcesz ?
-Może nie będzie miała czasu….
-Tak ona w soboty zawsze ma jakieś zajęcia.
-Ok. To jesteśmy umówieni. Do zobaczenia.
-Jasne, pa.
Byłaś bardzo szczęśliwa, bo chciałaś wyjść gdzieś z takim przystojniakiem jakim jest Niall. Zbliżał się czas i zaczęłaś się szykować. Ubrałaś to : 

A następnie wyszłaś z domu przed którymi czekał już na ciebie blondyn.
-Świetnie wyglądasz.
-Ty również.
Po tych słowach oboje ruszyliście w stronę klubu.
Po 3 godzinach świetnej zabawy zauważyłaś swoją koleżankę, która wchodziła do klubu. Przestraszyłaś się i szybko złapałaś Nialla za rękę i wybiegłaś z klubu.
-Coś się stało ?
-Nie, nic po prostu już nie chciałam tańczyć.
-Nie chciałaś tańczyć i dlatego wyprowadziłaś mnie z klubu ?
-Oj no dobra. Była tam [I.T.K] a ja nie chcę, żeby ona sobie coś pomyślała.
-Ale co pomyślała ?
-Że odbiłam jej chłopaka albo, że jesteśmy razem czy coś.
-Mogłaby tak pomyśleć.
-Naprawdę tak myślisz, że mogłaby tak to odebrać ?
-No na pewno gdybym zrobił tak.
Nagle chłopak cię pocałował. Czułaś się wspaniale i wiedziałaś, że Niall nie jest już dla ciebie normalnym znajomym.
Po kilku dniach powiedziałaś wszystko swojej koleżance. [I.T.K] wszystko zrozumiała, bo widziała, że ty i Niall jesteście świetną parą a ona i tak ma na oku innego chłopaka. Ty i Niall jesteście bardzo szczęśliwą parą, która aktualnie jest w trakcie przeprowadzki do Londynu.

                                                                                              KONIEC



poniedziałek, 2 września 2013

Imagin z Niallem cz.2

-Yyy… tak. A ty jesteś Niall ?
-Tak. Miło mi cię poznać.
-Mi również.
-Może pójdziemy tutaj do kawiarni, wiesz chciałbym cię lepiej poznać.
-Bardzo chętnie.
Powiedziałaś z nieśmiałym uśmiechem i razem z chłopakiem usiedliście przy jednym ze stolików.
Obydwoje złożyliście już zamówienia to znaczy ty, bo chłopak nie umiał polskiego.
-To urocze gdy dziewczyna mówi w dwóch językach.
-Czy ja wiem, ale dziękuje.
-Cieszę się, że mogliśmy się wreszcie spotkać.
-Mi też jest bardzo miło.
-Świetnie mówisz po angielsku.
-Dziękuje ale to zasługa wielu lat nauki. A ty dlaczego jesteś w Polsce ?
-Miałem tu kilka spraw do załatwienia wraz z przyjaciółmi. A ty tu mieszkasz od urodzenia ?
-Tak, ale i tak na mam zamiar wyprowadzić się do Londynu na studnia.
-Nie chcesz zostać w kraju ?
-Tam będę miała większe możliwości.
-No tak dla dziewczyny z takimi talentami świat stoi otworem.
-Dziękuje ale przecież ty też śpiewasz i grasz na gitarze.
-Tak. Kocham to ! Ale ty też grasz na gitarze.
-Co ? …. A tak gram, gram.
-Ale przecież jeździsz jeszcze konno. Nie boisz się ?
-Na początku zawsze jest strach ale teraz już nie.
-Ja bym się bał. Może kiedyś nauczysz mnie jeździć ?
-No nie wiem czy to byłby dobry pomysł.
-Czemu ?
-Nie mogę cię już dłużej okłamywać !
-Ale z czym ?
-Nie nazywam się [I.T.K] tylko [T.I]. Nie gram na gitarze i nigdy nie grałam, nie jeżdżę konno. Boję się koni od dziecka i tak naprawdę jestem totalnym beztalenciem. A teraz lepiej jak już pójdę.
Szybko wstałaś z krzesła i chwyciłaś za swoją torebkę. Już się odwracałaś w stronę wyjścia kiedy chłopak złapał cię za rękę.
-Ale ja chcę, żebyś została.
-Okłamałam cię.
-Ale przyznałaś się do tego a to jest najważniejsze.
Uśmiechnęłaś się do chłopaka i usiadłaś.
Rozmawiałaś tak z nim jeszcze 2 godziny.
-Chyba trzeba się już zbierać. – powiedziałaś zerkając na zegarek.
-Odwiozę cię.
-Nie dzięki, na pewno się spieszysz.
-Kto tak powiedział ? To będzie dla mnie przyjemność odwieść taką dziewczynę pod same drzwi.
-To miłe. Dziękuje bardzo.
Pod galerią zobaczyłaś dość duże czarne auto. Niall otworzył ci drzwi.
Przez całą drogę widziałaś jak blondyn co jakiś czas na ciebie spogląda. Jednak ty udawałaś, że nic nie widzisz. Jednak cały czas korciło cię żeby odwrócić się do chłopaka. Niall odwiózł cię po same drzwi.
-Dziękuje bardzo.
-Za co tu dziękować ?
-Za mile spędzony dzień.
-W miłym towarzystwie.
Wtedy obydwoje zaczęliście się śmiać.
-Mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy.
-Na pewno.
Poszłaś w stronę drzwi jednak zanim weszłaś do domu spojrzałaś za siebie. Niall nadal siedział w aucie i pomachał ci na pożegnanie i odjechał.

Mimo, że widziałaś tego chłopaka po raz pierwszy to przez resztę wieczoru ciągle o nim myślałam. Jednak bałaś się co powiesz swojej koleżance o tym spotkaniu.