Dzisiaj o 17.30 byłyśmy na długo wyczekiwanym przez wszystkie directionerki filmie o naszych idolach. Film jest po prostu niesamowity ! Nie da się go opisać. W naszym mieście przed filmem odbył się zlot na, którym było prawie 30 osób. Na początku po małym zapoznaniu wpisywaliśmy się do zeszytów, podawaliśmy swoje nazwy z twitterów. Następnie przed galerią tańczyliśmy układ z Best Song Ever a potem śpiewaliśmy kilka piosenek 1D. Spojrzenia ludzi były dość dziwne ale w końcu to był nasz dzień. Na sali kinowej było istne szaleństwo. Piski, krzyki. Oczywiście nie obyło się bez płaczu, śmiechu oraz oklasków na sam koniec. Film pokazuje przede wszystkim to co się dzieje w życiu chłopców z ich perspektywy. Po filmie można zobaczyć, że chłopcy nie zmienili się wcale w przeciągu tych 3 lat ( no chyba, że z wyglądu ;p) i nadal są dziećmi, którzy uwielbiają się bawić. Są momenty wzruszające a także rozbawiające do łez. Cieszymy się, że mogłyśmy zobaczyć naszych idoli na wielkim ekranie. Ci, którzy byli na filmie na pewno wiedzą o czym mówimy a ci, którzy dopiero się wybierają to życzymy miłego oglądania i wspaniałych wrażeń. Więcej nie będziemy zdradzać, bo to by było nie fair. Jedno wiemy na pewno : to najlepszy film EVER !!! ;D
piątek, 30 sierpnia 2013
wtorek, 27 sierpnia 2013
Imagin z Niallem cz.1
Jesteś
19-letnią dziewczyną. Właśnie czekasz na wyniki z matury. Jeżeli zdasz masz
zamiar przeprowadzić się do Londynu i tam zacząć upragnione studia. Jak na
razie żyjesz sobie w małym mieście, które ty nazywasz wsią.
Właśnie jak
to w zwykły dzień siedziałaś na sofie oglądając telewizje. Nagle ktoś zapukał
do twoich drzwi. Była to twoja koleżanka jeszcze z czasów gimnazjum. Zdziwiłaś
się, ponieważ nie utrzymywałaś z nią takiego kontaktu tym bardziej zdziwiło cię
jej przybycie do twojego domu o takiej porze.
-Hej. Mogę
wejść ?- powiedziała zadyszana [I.T.K]
-Hej. Jasne,
siadaj. Może chcesz coś do picia ?
-Nie,
dzięki. Przyszłam tylko na chwilkę.
-Dobrze to w
takim razie mów co się stało.
-Słuchaj, bo
wiesz, że ja czasami lubię sobie popisać z różnymi osobami na czatach.
-No, wiem i
tego nie popieram.
-Wiem, no
ale ostatnio poznałam takiego fajnego chłopaka. Też ma 19 lat, blondyn, gra na
gitarze i śpiewa. Czy mogłoby być lepiej ?
-A co to ma
do mnie ?
-No, bo
wiesz on zaproponował spotkanie.
-No to gratuluje
i życzę miłego spotkania.
-Tylko wiesz
ten chłopak on jest Irlandczykiem i nie umie nic kompletnie po polsku.
-To jak wy
się chcecie spotkać ?- zapytałam zdziwiona.
-On
przyjechał do Polski na jakiś czas pozałatwiać jakieś sprawy.
-No chyba,
że tak.
-Tylko wiesz
jest taki mały problem, bo ja nie umiem angielskiego.
-To jak z
nim pisałaś ?
-Z
tłumaczem.
Odpowiedziałam
jedynie załamującą miną.
-No ale co
miałam robić, on wydawał się taki fajny. I ja tak pomyślałam, że miałabym do
ciebie taką wielką prośbę, żebyś to ty się z nim spotkała.
-Co ?!?! Ty
chyba zwariowałaś. Mam się spotkać z osobą, której w ogóle nie znam. A jak to
jakiś stary zboczeniec.
-Ale
przecież ja tam też będę. Tylko będę kilka kroków dalej.
-To chyba
jakiś żart ! Przecież ja nawet go nie znam.
-Przecież ci
powiedziałam wcześniej.
-A jak ma na
imię ?
-Niall.
-I co
myślisz, że ja sobie pójdę na to spotkanie a ty będziesz się temu przyglądać ?
-No. Świetny
pomysł, co nie ?
-No właśnie
nie. Przecież on będzie myślał, że się spotyka z tobą.
-To na razie
będziesz mną. A jak najwyżej zaproponuje następne spotkanie to wtedy pójdziemy
razem i wszystko wytłumaczymy.
-A kiedy
miałoby być to spotkanie ?
-Dzisiaj o
16.30 w galerii pod tą kawiarnią na piętrze.
-Ok.
-Zgadzasz
się ?
-A mam inne
wyjście. ?
-Dziękuje.
Nigdy ci tego nie zapomnę. To ja już uciekam. To widzimy się już na miejscu.
-To jak
przyjdziesz to daj znać gdzie będziesz siedzieć i w ogóle.
-Ok. To do zobaczenia.
I jeszcze raz strasznie ci dziękuje.
Było już
kilka minut po 14.00 więc zaczęłaś się szykować. Było ciepło więc ubrałaś to.
Musiałaś
wyjść wcześniej gdyż niestety twoje auto było w naprawie i byłaś skazana na
autobus. Kiedy dojechałaś była 16.10. Wjechałaś na górę schodami i poszłaś w
wyznaczone miejsce. Byłaś strasznie zdenerwowana, bo twojej koleżanki jeszcze
nie było. Nagle dostałaś smsa. Był właśnie od niej. Napisała, że niestety ale
nie może przyjechać, bo musimy jechać do chorej babci. Twoja złość jeszcze
bardziej narastała. Chłopak, którego w ogóle nie znałaś się spóźniał.
Pomyślałaś, że to kolejny chłopak, który cię wystawi i tak to się wszystko
skończy. Nagle poczułaś jak ktoś klepnął cię po ramieniu. Odwróciłaś się a tam ujrzałaś
wysokiego blondyna.
-Przepraszam
to ty jesteś [I.T.K] ?
sobota, 24 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. VII (ostatnia)
~Oczami [I.T.P]~
Czułaś się świetnie w towarzystwie wysokiego bruneta.
Zachowywaliście się tak jakbyście znali się już dobre kilka lat. Chłopak odprowadził
cię do domu.
-Musimy się żegnać ?- zapytałaś, bo chciałaś jeszcze pobyć
chwilę z chłopakiem.
-Niestety. Ja też nie chcę się żegnać ale muszę jeszcze iść w
jedno miejsce.
-Dobrze. A jutro się spotkamy ?
-Obiecuje.
Chłopak pocałował cię i odszedł.
Gdy tylko weszłaś do swojego pokoju chciałaś zadzwonić do
[T.I] i powiedzieć jej o spotkaniu z Harrym. Jednak zamiast głosu przyjaciółki
usłyszałaś pocztę głosową. Postanowiłaś, że zadzwonisz jeszcze raz ale dopiero
za godzinę a teraz pójdziesz sobie coś zjeść.
~Oczami [T.I]~
Szykowałaś się na spotkanie, którego do końca nie byłaś pewna.
Ubrana byłaś cała na czarno. Wyszłaś już z domu. Po drodze dostałaś sms-a od
Zayna, że już tam na ciebie czeka. Kiedy doszłaś na miejsce zobaczyłaś, że wszyscy
już tam są. Podeszłaś do swojego chłopaka i mocno go przytuliłaś.
-Nie denerwuj się ! – wyszeptał ci do ucha.
-A co jeżeli … ?
-Wszystko pójdzie dobrze. Wystarczy, że wręczysz im tą
kopertę.
-Co tam jest ? – powiedziałaś kierując wzrok na kopertę.
-Pieniądze. Taka drobna zaliczka.
Zajrzałaś do środka.
-Drobna ? Przecież tego jest …
-Nie kończ. Po prostu im to daj !
Czekaliście już z dobre 30 minut a robiło się coraz zimniej.
Usiadłaś na murku. Nagle w oddali zauważyłaś czarne auto, które jechało w
waszym kierunku. Bałaś się i chciałaś, żeby to wszystko już minęło. Nagle z
auta wyszło trzech umięśnionych chłopaków. Przestraszyłaś się , bo jeden z nich
wyglądał naprawdę groźnie. Wszyscy razem weszliście do budynku.
~Oczami [I.T.P]~
Postanowiłaś jeszcze raz zadzwonić do [T.I] jednak ona nadal
nie odbierała więc zadzwoniłaś do Zayna, bo pomyślałaś, że ona na pewno z nim
jest. Jednak i chłopak nie odebrał. Przestraszyłaś się trochę. Ostatnią deską
ratunku był Harry. Jednak kiedy już on nie odebrał strasznie się
przestraszyłaś. Nie wiedziałaś co robić, gdzie mogą być abyś mogła ich poszukać.
Nadszedł kolejny dzień. Ty nie spałaś całą noc, bo myślałaś o
tym gdzie mogła być twoja przyjaciółka, jej chłopak oraz twój. Nie dzwoniąc już
do [T.I] postanowiłaś, że pójdziesz do niej do domu.
~Oczami [T.I]~
Siedziałaś w domu. Cały czas myślałaś o tym co zrobiłaś. Sama
nie wiedziałaś czy tego żałujesz czy może jesteś dumna, bo wykazałaś się
odwagą. Nagle do twojego domu wpadł Zayn. Zobaczyłaś, że jest cały zdenerwowany.
Zobaczyłaś też, że przed twoim domem stoi auto a przed nim Harry.
-Zayn coś się stało ?!
-Pakuj się !
-Co ? Gdzie mam cię pakować ?
-Musimy jechać.
-Gdzie ?- pytałaś, bo nadal nie widziałaś o co chodzi.
-Słuchaj. Szuka nas policja. Ogólnie to szukają narkotyków a
jak znajdą narkotyki to znajdą też nas.
-Chcesz uciekać ?
-Muszę, mu musimy.
-Ja nic nie muszę.
-Co ty gadasz ? Idź lepiej się pakuj.
-Nie będę się pakować.
-Jak to ?
-Po co mam się pakować skoro nigdzie nie jadę.
-Chcesz tu zostać i czekać jak cię złapią.
-Mnie nikt nie złapie. W końcu jako dziewczyna mam większe
szanse.
-Wydasz mnie ?
-Nie, nie wydam. Ale z tobą też nie pojadę.
-Czyli zostajesz tutaj ?
-Tak !
-A co z nami ?
-A jak myślisz ?- spojrzałaś mu prosto w oczy.
-Czyli z nami koniec.
-Chyba tak.
-Ok. To ja już będę jechał. Dzięki za wszytko. – powiedział po
czym pocałował cię w policzek i skierował się w stronę drzwi.
-Czekaj ! – krzyknęłaś, bo miałaś do niego jeszcze jedno
pytanie.
-Co się stało ?
-Harry jedzie z tobą ?
-Tak.
-Ok. To tyle.
-Pa.
-Pa.
Po tych słowach upadłaś na ziemię i zaczęłaś płakać. Po raz
kolejny usłyszałaś, że ktoś otwiera drzwi. Tym razem była to twoja
przyjaciółka.
-[T.I] co się stało ? Czemu płaczesz ? Czemu nie odbierałaś
ode mnie telefonów ? wiesz jak się martwiłam. Dzwoniłam do ciebie, do Zayna i
Harrego ale nikt z was nie odbierał. Coś się stało ?
-Nie, nic się nie stało.
-A gdzie są chłopcy ?
-Ich już nie ma.
-Jak to nie ma ?
-Wyjechali. Zostawili nas.
-Dlaczego wyjechali ?
Opowiedziałaś całą historię [I.T.P]. Wszystko sobie
wytłumaczyłyście. Ty powoli wracasz do codzienności, jednak nie jest ci tak
łatwo o tym wszystkim zapomnieć. Byłaś na komisariacie składać zeznania. Jak na
razie nie chcesz mieszać się w kolejne związki jak na razie liczy się dla
ciebie tylko nauka. Twoja przyjaciółka pogodziła się z odejściem Harrego. Pomaga
ci po tych wszystkich przeżyciach. A Zayn i Harry ? Jeżdżą gdzieś po świecie
uciekając przed policją, która ich szuka. Nie utrzymujecie ze sobą już żadnych
kontaktów, ponieważ ty zaczęłaś życie na nowo.
KONIEC
czwartek, 22 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. VI
Idąc do domu nie myślałaś jednak o swojej przyjaciółce lecz
o Harrym. Chłopaku, który wzbudzał w Tobie dziwne emocje, których nie mogłaś
opisać. Spodobało ci się zachowanie chłopaka. Kiedy doszłaś do domu położyłaś
się spać, jednak nie zasnęłaś tak szybko, bo twoją głowę zaprzątały myśli o
nim.
Następnego dnia zaraz po przebudzeniu postanowiłaś zadzwonić
do [T.I] jednak ona nie odbierała. Gdy tylko zjadłaś śniadanie i się
wyszykowałaś pojechałaś do domu przyjaciółki.
~Oczami [T.I]~
Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Ledwo wstałaś z łóżka. Byłaś
cała połamana a do tego jeszcze ten potworny ból głowy. W końcu dotarłaś do
drzwi. Ujrzałaś przed nimi [I.T.P].
-Hejka. – przywitała się przyjaciółka.
-Hej.
-Widzę, że nie wyglądasz najlepiej. Jak się czujesz ?
-Okropnie to znaczy czuję się tak jak wyglądam.
Twoja przyjaciółka zaczęła się lekko śmiać.
-Przepraszam za to co wczoraj się działo, chociaż za wiele z
tego nie pamiętam ale sorki.
-Już nie przepraszaj. Wszystko ok. Tylko ty nie masz pojęcia
jak się o ciebie martwiłam. Nigdy nie widziałam cię z alkoholem.
-Wiem, sorki ale trochę mnie poniosło.
-Chyba nie trochę.
-Oj już dobrze. Może się czegoś napijesz ?
-Nie dzięki. Ja wpadłam tylko na chwilkę, bo jestem
umówiona.
-Ojejku ! A można widzieć z kim ?
-Z Harrym.
-To super ! Widzę, że chyba na coś się zanosi.
-Oj przestań. Jak na razie to tylko kolega.
-Na razie.
Pożegnałyście się. Ty od razu poszłaś do kuchni wziąć jaką
tabletkę. Cieszyłaś się, że [I.T.P] się z kimś spotyka. Usiadłaś przed
telewizorem kiedy znowu usłyszałaś dzwonek do drzwi. Był to Zayn.
-Hej kotek. Jak się czujesz ? – zapytał całując cię w czoło
chłopak.
-Nawet. A co u ciebie ?
-Wszystko ok. Możemy pogadać ?
-Jasne. Może chcesz coś do picia ?
-Nie dzięki.
-To takim razie siadaj i mów o co chodzi.
-Potrzebuje twojej pomocy.
-W czym ?
Chłopak zaczął wyciągać papierosa i nerwowo zaczynał go
palić.
-Zayn co się stało ?
-Słuchaj jak wiesz my od samego początku toczymy wojnę z
drugą ekipą.
-No wiem i co ?
-I teraz to oni mają towar. A my musimy go od nich dostać.
-Co to znaczy ?
-No właśnie chciałem cię prosić, żebyś nam pomogła.
-W jaki sposób ja mam wam pomóc ?
-Będziesz się targować i weźmiesz od nich towar.
-Zwariowałeś ? Mam się targować o narkotyki.
-Proszę, ty jako dziewczyna masz większe szanse.
-Dlaczego mam to zrobić ?
-Bo cię kocham.
-Skąd mam wiedzieć, że mówisz prawdę ?
-Po prostu uwierz.
-Kiedy mam być ?
-Dzisiaj o 21.
-Ok. Będę.
-Będziemy czekać.
-Ok.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Pocałunkiem się pożegnaliście. Ty wyciągając papierosa
usiadłaś pod ścianą i zastanawiałaś się co robisz. Czy warto ? i czy Zayn
naprawdę cię kocha ?
środa, 21 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. V
~Oczami twojej przyjaciółki~
Ten klub był troszkę inny niż do tych co zazwyczaj
uczęszczałam. Było tam bardzo wiele umięśnionych chłopaków. Trochę było to
przerażające. Jednak bardziej się przeraziłam kiedy zobaczyłam, że nigdzie nie
ma. Zaczęłam się nerwowo oglądać. Nagle poczułam czyjeś ręce na moich
ramionach, był to Harry. Ucieszyłam się, że go widzę, bo jak na razie to był tu
jedyną osobą, którą znam.
-Czemu się nie bawisz ?- zapytał chłopak.
-Szukam [T.I].
-Ona gdzieś tam dalej tańczy z Zaynem. A ty się tak nie
denerwuj i się trochę rozerwij. Chodź zatańczymy.
Nie chętnie się zgodziłaś jednak gdzieś ukradkiem szukałaś
swojej przyjaciółki.
-Czemu ty jesteś taka spięta ? –zapytał chłopak patrząc ci
prosto w oczy.
-Przepraszam. Wiem, że przeze mnie się tylko źle bawisz.
Powinnam iść do domu.
-Nigdzie nie pójdziesz. Chodź napijemy się jakiegoś drinka i
potem razem poszukamy [T.I]. – powiedział Harry po czym złapał cię za rękę i
poszliście w stronę baru.
Piłaś drinka chociaż wiedziałaś, że nie powinnaś pic za
dużo. Chłopak proponował ci coś jeszcze do picia ale ty odmawiałaś.
-Ok. To chodźmy ich poszukać. – powiedział Harry po czym
ruszyliście.
Chodziliście po całym klubie, jednak nigdzie nie było twojej
przyjaciółki. Zdenerwowałaś się, bo ona nigdy by cię nie zostawiła.
-[I.T.P] !!! Chodź znalazłem ich.
Szybko poszłaś za chłopakiem. Zobaczyłaś swoją przyjaciółkę.
Siedziała w towarzystwie Zayna i jego kumpli. Na stole leżało pełno drinków i
innych napojów alkoholowych. Główne miejsce na stole zajmowała faja z której akurat
palił Zayn. [T.I] cały czas się śmiała.
-[T.I] ? Co ty robisz ?
-[I.T.P] chodź do nas. Gadamy tu sobie i jest świetna
zabawa.
Po słowach przyjaciółki od razu wiedziałaś, że jest pijana.
-A może lepiej poszłabyś już do domu ? – zaproponowałaś.
-Przestań przecież zabawa się dopiero rozkręca. Chodź do
nas.
Usiadłaś obok [T.I] ale nie mogłaś na to patrzeć. Twoja
przyjaciółka zawsze dobra uczennica w takim towarzystwie. Nie mogłaś w to
uwierzyć. Zawsze na imprezach trzymała co najwyżej jednego drinka a teraz piwo
za piwem, drink za drinkiem a co do tego jakieś palenie. Brakowało już tylko
narkotyków. Chociaż tego też już nie byłaś pewna. Zostałaś tylko dlatego, że
chciałaś odprowadzić spokojnie [T.I] do domu i był tam chłopak, który ci się
podobał.
-Powinnaś już iść do domu, widać, że jesteś zmęczona. –
powiedział Harry, który jako jedyny z towarzystwa nie był pijany.
-Poczekam na [T.I]. Chcę ją odprowadzić do domu.
-To wiesz co zrobimy tak. Ty teraz pójdziesz do domu, a ja
zaraz spokojnie odprowadzę [T.I].
-Zrobisz to dla mnie ?
-Oczywiście.
-Dziękuje. – powiedziałaś po czym przytuliłaś chłopaka i
wyszłaś z klubu.
niedziela, 18 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. IV
Zauważyłyście, że wszyscy już tam przebywając włącznie z
Zaynem i Harrym. Podeszłaś do małej furtki, którą otworzyłaś. Stał przy nich
jeden z kolegów Zayna, który był bardzo umięśniony.
-Hej. – powiedział do ciebie chłopak, którego miałaś już
okazje poznać.
-Hej.- odwzajemniłaś przywitanie.
Chłopak znacząco popatrzył na twoją koleżankę na co ty
odpowiedziałaś :
-Ona jest ze mną. – poczym poszłyście dalej.
Z daleka zauważyłaś Zayna podeszłaś do niego całując go w
usta.
-Hej kochanie.
-Hej słonko. A co ty tutaj robisz ?
-Przyszłam aby przedstawić ci moją przyjaciółkę. To [I.T.P]. – powiedziałaś wskazując na
przyjaciółkę.
-Bardzo miło mi cię poznać.
-Mi również. – powiedziała nieśmiało [I.T.P].
Chwilkę porozmawiałaś z chłopakiem kiedy nagle podszedł do
was Harry, który swój wzrok skierował na [I.T.P].
-Harry chciałam ci kogoś przedstawić. To jest [I.T.P]. –
powiedziałaś wskazując na przyjaciółkę, która najwyraźniej była skrępowana
obecnością chłopaka.
-My się chyba już kiedyś widzieliśmy.- powiedział chłopak
uśmiechając się do [I.T.P].
-To może wy sobie tu troszkę pogadacie a ja i Zayn pójdziemy
po coś do picia.
~Oczami [I.T.P]~
Kiedy [T.I] poszła, byłaś strasznie na nią zła, bo zostałaś
sam na sam z chłopakiem, który wzbudzał w tobie jakieś dziwne emocje. Bałaś się
trochę odezwać, bo nie wiedziałaś nawet czym się interesuje a nie chciałaś
zrobić z siebie jakieś kompletnej debilki. Jednak niezręczną ciszę przerwał
chłopak z pytaniem.
-Może usiądziemy ?
-Jasne, czemu nie.
-[T.I] to twoja przyjaciółka ?
-Tak. Znamy się od przedszkola. A ty i Zayn ?
-Zayn to mój kumpel. Chodziliśmy razem do gimnazjum ale
kolegować zaczęliśmy się dopiero w liceum.
-Yhm…
-Może powiesz mi coś o sobie. – zaproponował chłopak.
-A co byś chciał wiedzieć ?
-No nie wiem. Czym się interesujesz, czym masz rodzeństwo,
gdzie mieszkasz.
Zaczęłaś opowiadać chłopakowi o sobie następnie Harry zaczął
mówić na swój temat. Zauważyłaś, że bardzo szybko mija ci czas na rozmowie z
nowo poznanym chłopakiem.
~Oczami [T.I]~
Kiedy wracałaś z Zaynem ze sklepu zauważyłaś, że twoja
przyjaciółka świetnie się bawi w towarzystwie Harrego. Postanowiłaś więc im nie
przeszkadzać. Gdy stałaś nagle poczułaś ręce na twojej tali. Był to Zayn.
-Co się stało kochanie ?- zapytałaś odwracają głowę w jego
stronę.
-Ponoć jest jakaś fajna impreza w jednym z klubów. Chciałabyś
się może tam wybrać ?
-Jasne. Czemu nie ? Powiem tylko [I.T.P] może ona też z nami
pójdzie.
-Ok. To ja czekam.
Poszłaś w stronę [I.T.P] i Harrego.
-Sorki, że wam przeszkadzam ale może wybralibyście się z
nami na imprezę ?
-Super ! Może być niezła zabawa.
Twoja przyjaciółka tylko pokiwała głową na tak i wszyscy
razem udaliście się do klubu.
wtorek, 13 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. III
Następnego dnia jakby nigdy nic poszłaś do szkoły. Pod klasą
już czekała na ciebie [I.T.P]. Postanowiłaś, że podejdzie i grzecznie się
przywitasz.
-Hejka.
-Hejka.
-Co tam u ciebie słychać ?
-U mnie wszystko ok. Ale może ty masz mi coś do powiedzenia.
-Ja ? Nie. U mnie tez wszystko ok.
-Tak ? To dla ciebie uciekanie przed policją jest ok.
-Nie wiem o czym mówisz.
-Nie wiesz o czym mówię. To może odświeżę ci trochę pamięć.
Wczoraj będąc na małej imprezie w domu naszej koleżanki nagle pojawiła się
jakaś banda chłopaków, którzy przyjechali na motorach, poubierani w skóry robią
zamieszanie, wszystko niszczą, jeden z nich do mnie podchodzi zagaduje nagle
słychać, że policja jedzie ja patrzę a tam kto ucieka razem z grupą moja
najlepsza przyjaciółka.
-Słuchaj to nie tak jak myślisz.
-A jak ? Przecież zawsze nie lubiłaś takiego towarzystwa.
Byłaś dobrą uczennicą. Nie tolerowałaś takiego zachowania. A teraz co ?
-Ja ci to wszystko wytłumaczę.
-Ciekawa jestem jak mi to wszystko wytłumaczysz.
-Może po szkole umówimy się w parku albo gdzieś, bo zaraz
będzie dzwonek.
-Ok. Jak chcesz.
Po waszej rozmowie zaraz zadzwonił dzwonek na lekcje.
Po kilku godzinnych lekcjach wraz z [I.T.P] udałyście się do parku
porozmawiać. Usiadłyście na jednej z ławek między drzewami a ty zaczęłaś
wszystko pokleci tłumaczyć przyjaciółce.
-Słuchaj Zayn od zawsze mi się podobał i zobaczyłam go wtedy
w klubie. Był taki odważny kiedy obronił mnie przed tymi zboczeńcami. Czułam
się przy nim tak bezpiecznie. Potem zaproponował mi drinka i papierosa ale
odmówiłam. Jednak na kolejnej imprezie kiedy znowu siedział przy barze nie
mogłam już patrzeć na te jego spojrzenie i uległam zgadzając się na wszystkie
używki.
-Wzięłaś dla niego narkotyki ?
-To był zwykły skręt. Nic poważnego. Z resztą to był tylko
raz.
-Ale ty wczoraj uciekałaś przed policją ?
-To tylko takie zabawy. Słuchaj nie musisz się o mnie
martwić. Ja wiem co robię. Jestem z nim bezpieczna. Jego koledzy też mnie
chronią i są bardzo mili.
-No właśnie. A jak nazywa się ten co wczoraj do mnie
podszedł ?
-Ten wysoki ? To Harry. Przyjaciel Zayna. Widziałam, że
dobrze ci się z nim rozmawiało.
-Co o nim wiesz ?
-Skoro chcesz go poznać to tylko powiedz. Sama od niego się
wszystko dowiesz.
-Nie no coś ty. Bałabym się pójść do ich tej całej bazy czy
gdzie oni tam przesiadują.
-Przestań. Idziesz tam ze mną a jak jesteś ze mną to nic ci
nie zrobią.
-Serio ? A jak uznają mnie za jakąś nudziarę czy coś ?
-Nie uznają.
-Skąd wiesz ?
-Bo jesteś bardzo fajną dziewczyną i z pewnością każdy cię
polubi.
-Tak myślisz ?
-Ja to wiem.
Po tych słowach udałyście się w stronę gdzie zazwyczaj
przebywał Zayn wraz ze swoją ekipą.
Przepraszam jeżeli długo czekacie na kolejne części imagina na blogu. Jednak brak czasu i weny robi swoje. Mam nadzieje, że przez to nie uciekacie i zaglądacie na bloga. Będę starała dodawać się regularnie nowe części, które mam nadzieje, że wam się spodobają. ;)
piątek, 9 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. II
Przepraszam, że tak długo czekaliście na kolejną część ale wiecie jak to jest brak weny i czasu. Mam nadzieje, że nie sprawiło to problemów. ;)
Zaczęło już nawet być coś między tobą a Zaynem chociaż był
on już w ostatniej klasie liceum.
Stałaś przed klasą od fizyki gdy podszedł do ciebie jeden z
kolegów Zayna i potwierdzał czy przyjdziesz na imprezę, którą organizuje.
-Kto to był ?- zapytała [I.T.P]
-To nikt.
-Przecież widziałam jak rozmawiasz z chłopakiem, który
chodzi już do ostatniej klasy.
-Ale to nic ważnego.
-Ty przecież nigdy nie miałaś kontaktu z takimi osobami.
-Ale ja wcale nie utrzymuje z nimi kontaktu to była tylko
jedna rozmowa.
-Jasne.
~Oczami [I.T.P]~
Wiedziałaś, że [T.I] kłamie, bo nigdy się tak nie
zachowywała. Postanowiłaś to sprawdzić. Kiedy [T.I] poszła do toalety
wyciągnęłaś z jej torby telefon z adresem i godziną jakiegoś spotkania.
Postanowiłaś, że pojedziesz tam i zobaczysz co to jest.
Następnego dnia pojechałaś w miejsce gdzie miała być
[T.I]. Był już wieczór więc bałaś się
trochę iść tam sama ale w końcu robiłaś to dla swojej przyjaciółki. Po
przyjściu na miejsce zobaczyłaś, że nikogo tam nie ma. Obeszłaś jeszcze raz
całe miejsce dokoła ale nikogo nie ujrzałaś. Zrezygnowana postanowiłaś wrócić
do domu. Jednak dostałaś smsa od swojej koleżanki, że robi imprezę w domu, bo
jej rodzicie wyjechali i przyszli fajni chłopcy. Oczywiście, że postanowiłaś tam
pójść. Więc ruszyłaś w drogę.
~Oczami [T.I]~
Pojechałaś do Zayna i jego przyjaciół. Mieli fajną miejscowe
gdzie było dużo umięśnionych chłopaków, ale także dużo alkoholu i innych
używek. Ale ty akurat przebywałaś tylko w tym otoczeniu co twój chłopak.
Okazało się, że chłopcy dostali wiadomość od reszty swojej ekipy, że w bogatej
dzielnicy jest jakaś impreza na której oczywiście musieli się oni pojawić więc
Zayn zaraz wskoczył na motor a ty za nim i pojechaliście wraz z innymi.
Poprosiłaś kolegę Zayna Harrego, żeby zagadał twoją
przyjaciółkę abyś ty spokojnie mogła stąd pójść. Oczywiście kolega wykonał
twoją prośbę. Widziałaś nawet, że [I.T.P] się to podoba. Ale tak się na nich
zapatrzyłaś, że zapomniałaś iść. Nagle podleciał do ciebie Zayn.
-Dawaj, zbieramy się !
-Co się stało ?
-Gliny jadą .
-Jak to ?
-Normalnie. Szybko !
Zaczęłaś uciekać. Cała wasza ekipa zaczęła wsiadać na motory
i do aut. Miałaś nadzieje, że [I.T.P] cię nie zauważyła. Ale niestety się
myliłaś.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Imagin z Zaynem i Harrym cz. I
Zawsze byłaś skromną dziewczyną, dobrą uczennicą. Umiałaś każdemu pomóc, doradzić. Nie miałaś nigdy problemów z rodzicami ani przyjaciółmi. Ze wszystkim przychodziłaś do swojej najlepszej przyjaciółki [I.T.P]. To z nią o wszystkim mogłaś porozmawiać. Niczego ci w życiu nie brakowało. Wydawałoby się, że masz same powody do szczęścia. Jednak było inaczej. Każdego dnia popadałaś w większe kompleksy dotyczące wagi, wyglądu, charakteru. Myślałaś, że nikt cię nie lubi i wszyscy robią to jedynie z litości. Jednak nie zwierzałaś się nikomu, bo wiedziałaś, że wszyscy powiedzą, że to głupie i nie prawda. Z każdym dniem to narastało a ty dusiłaś to w sobie. Nie widziałaś co z tym zrobić. Jednak [I.T.P] wyrwała cię z domu na imprezę. Myślałaś, że to dobry pomysł, że trochę się rozerwiesz.
-Coś podać ?
-Nie wiem. A co pan poleca ?
Po usłyszeniu wielu nazw wybrałaś jednego z drinków i usiadłaś przy barze. Widziałaś jak wszyscy się świetnie bawią. Jednak nie ty. Ta cała atmosfera jeszcze bardziej Cię przytłaczała. Poszłaś do toalety. Nie było tam nikogo. Weszłaś i stanęłaś przed lustrem nagle w odbiciu zobaczyłaś trzech kolesi.
-Hej maleńka może się zabawimy ?
-No właśnie. My ci nie zrobimy nic złego.
-Zostawcie mnie !
-Ale nie krzycz. Przecież nic nie robimy.
-Bądź grzeczna.
-Zostawcie mnie w spokoju !
-Ale nie krzycz ! Chyba coś mówiliśmy.- nagle jeden z nich przyciskając cię do ściany trzymał za szyję.
Na szczęście do łazienki szybko przyszedł pewien chłopak, który od dawna ci się podobał. Chodził do twojej szkoły i był tam największym ciachem. Był mulatem, miał czarne włosy i nieziemski wzrok. Jednak nie łudziłaś się, że nawet na ciebie spojrzy. On zaraz ich przepędził.
-Nic ci nie jest ?
-Nie. Wszystko ok. Dzięki, że ich przegoniłeś.
-W takim miejscach trzeba na takich uważać.
-Dzięki jeszcze raz.
-Możne napijesz się drinka ?
-To raczej ja powinnam ci to zaproponować. – po tych słowach poszliście po drinki. Oboje podeszliście do stolika w którym siedzieli kumple Zayna.
-Siema.
-Siema. A co ty nam tu za panienke przyprowadziłeś ?
-Hejka.- przywitałaś się.
-A tacy trzej ją chcieli podrywać w toalecie.
-To bardzo nie ładnie.- mówił już całkiem pijany chłopak.
-Zapalisz ?
-No nie wiem. – odpowiedziałaś ale coś korciło cię żeby jednak zapalić. Sama nie wiedziałaś czemu. Może dlatego, że siedział koło ciebie chłopak, który tak strasznie ci się podobał i chciałaś zyskać u niego uznanie.
-No nie krępuj się.- po tych słowach nawet się nie zawahałaś.
Minęły dwa tygodnie. Twoja przyjaciółka organizowała urodziny. Oczywiście poszłaś. Świetnie się bawiłaś. Szłaś w stronę baru gdy zobaczyłaś znowu przy tym samym stoliku Zayna. Podeszłaś aby się przywitać.
-Hejka.
-O siema. Siadaj.
-Dzięki.
-Co tutaj robisz ?
-Urodziny koleżanki.
-Aaaa. Zapalisz ?
-A właściwie co to ?
-A taka tam trawka. Nic poważnego.
-Nic poważnego ? Przecież to narkotyki.
-Nie przejmuj się i wyluzuj.
Mijały tygodnie. Ty potajemnie spotykałaś się z Zaynem i jego kolegami na pijackich imprezach gdzie również znajdywały się narkotyki.
-Coś podać ?
-Nie wiem. A co pan poleca ?
Po usłyszeniu wielu nazw wybrałaś jednego z drinków i usiadłaś przy barze. Widziałaś jak wszyscy się świetnie bawią. Jednak nie ty. Ta cała atmosfera jeszcze bardziej Cię przytłaczała. Poszłaś do toalety. Nie było tam nikogo. Weszłaś i stanęłaś przed lustrem nagle w odbiciu zobaczyłaś trzech kolesi.
-Hej maleńka może się zabawimy ?
-No właśnie. My ci nie zrobimy nic złego.
-Zostawcie mnie !
-Ale nie krzycz. Przecież nic nie robimy.
-Bądź grzeczna.
-Zostawcie mnie w spokoju !
-Ale nie krzycz ! Chyba coś mówiliśmy.- nagle jeden z nich przyciskając cię do ściany trzymał za szyję.
Na szczęście do łazienki szybko przyszedł pewien chłopak, który od dawna ci się podobał. Chodził do twojej szkoły i był tam największym ciachem. Był mulatem, miał czarne włosy i nieziemski wzrok. Jednak nie łudziłaś się, że nawet na ciebie spojrzy. On zaraz ich przepędził.
-Nic ci nie jest ?
-Nie. Wszystko ok. Dzięki, że ich przegoniłeś.
-W takim miejscach trzeba na takich uważać.
-Dzięki jeszcze raz.
-Możne napijesz się drinka ?
-To raczej ja powinnam ci to zaproponować. – po tych słowach poszliście po drinki. Oboje podeszliście do stolika w którym siedzieli kumple Zayna.
-Siema.
-Siema. A co ty nam tu za panienke przyprowadziłeś ?
-Hejka.- przywitałaś się.
-A tacy trzej ją chcieli podrywać w toalecie.
-To bardzo nie ładnie.- mówił już całkiem pijany chłopak.
-Zapalisz ?
-No nie wiem. – odpowiedziałaś ale coś korciło cię żeby jednak zapalić. Sama nie wiedziałaś czemu. Może dlatego, że siedział koło ciebie chłopak, który tak strasznie ci się podobał i chciałaś zyskać u niego uznanie.
-No nie krępuj się.- po tych słowach nawet się nie zawahałaś.
Minęły dwa tygodnie. Twoja przyjaciółka organizowała urodziny. Oczywiście poszłaś. Świetnie się bawiłaś. Szłaś w stronę baru gdy zobaczyłaś znowu przy tym samym stoliku Zayna. Podeszłaś aby się przywitać.
-Hejka.
-O siema. Siadaj.
-Dzięki.
-Co tutaj robisz ?
-Urodziny koleżanki.
-Aaaa. Zapalisz ?
-A właściwie co to ?
-A taka tam trawka. Nic poważnego.
-Nic poważnego ? Przecież to narkotyki.
-Nie przejmuj się i wyluzuj.
Mijały tygodnie. Ty potajemnie spotykałaś się z Zaynem i jego kolegami na pijackich imprezach gdzie również znajdywały się narkotyki.
sobota, 3 sierpnia 2013
Louis i Harry cz. VII (OSTATNIA)
Harry usłyszał cię i zaraz do
ciebie podbiegł.
-Kochanie co się stało ? –
zapytał przerażony chłopak.
-Ona i to jeszcze moja
przyjaciółka.
-Ale co się stało ?
-To nie słyszałeś tej plotki,
która chodzi już po całej szkole ? – mówiłaś przez łzy.
-Nie. A jaka to plotka ?
-[I.T.P] rozpuściła plotkę, że ledwo
przyszedł nowy chłopak do szkoły to ja już mu wskakuje do łóżka. – powiedziałaś
po czym oparłaś głowę na ramieniu chłopaka.
-Wiesz, że to ona powiedziała ?
-Koleżanka z klasy powiedziała,
że to ona.
-Jesteś pewna ?
-Nie ale…..
-Ale ?
-A skoro to ona ?
-To w takim razie chodź.
-Ale ja nie chcę w takim stanie.
-Chodź. Im szybciej tym lepiej.
-Dobrze, masz rację.
Razem z Harrym ruszyłaś w stronę sali
w której teraz miałaś mieć lekcje. Stała tam [I.T.P], która rozmawiała z
Louisem. Widać było, że Harry się zdenerwował,
bo zaczął przyśpieszać kroku i szybko ruszył w ich stronę. Harry cię puścił i cały w złości rzucił do
waszych ‘’przyjaciół’’.
-Co ty sobie wyobrażasz ? Jak możesz
robić to swojej przyjaciółce ? Przecież ona nie popełniła aż takiej zbrodni,
żeby ją tak ranić ? Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłaś czy ty
jesteś normalna ?!?!
-Ej ! Opanuj się. Trochę spokojniej
co ? – powiedział Louis oddzielając Harrego od [I.T.P].
-Spokojnie tak ? W takiej
sytuacji mam być spokojny ?!
-Ale co się stało ? – zapytał
Louis, który najwyraźniej o niczym nie wiedział.
-Twoja kochana (zdrobniale
[I.T.P]) puściła plotkę na całą szkołę, że ledwo nowy czyli ja się pojawiłem w
szkole to [T.I] się już ze mną przespała.
-Czy to prawda ? – powiedział Louis
kierując pytanie do [I.T.P].
-Ja, ja …… ja nie chciałam.
-Skoro nie chciałaś to po co to
robiłaś ? Tylko za to, że ja i [T.I] nie powiedzieliśmy wam o naszym związku.
-Ja ….
-Uważałam cię za swoją
przyjaciółkę … - powiedziałaś po czym odeszłaś a zaraz za tobą poszedł Harry.
~Oczami [I.T.P]~
-Dlaczego to zrobiłaś ? – zapytał
twój chłopak.
-Ja, ja sama nie wiem. Nie
chciałam. Myślałam….
-Przecież to twoja przyjaciółka,
przynajmniej była twoją przyjaciółką, bo teraz to nie wiadomo jak będzie.
-Jak tam mówisz to brzmi to
okropnie.
-A jak ma to brzmieć ? Wiesz co
ja już lepiej pójdę a ty przemyśl sobie wszystko.
Po tych słowach zostałaś sama.
Wyszłaś ze szkoły. Jakby tego wszystkiego było mało to jeszcze złapała cię
burza. Ale może właśnie to wszystko było ci potrzebne.
Siedziałaś na ławce cała mokra i
zapłakana zadając sobie tylko jedno pytanie „Dlaczego to zrobiłam ?”
Jeszcze nigdy nie miałaś takiego
poczucia winy a na dodatek to była twoja najlepsza przyjaciółka, którą znałaś
już od tylu lat.
Siedziałaś już tam na tyle długo,
że twoje łzy zlewały się z deszczem. Ubranie było przemoczone ale ty nawet nie
miałaś zamiaru stamtąd iść.
~Oczami [T.I]~
Wracałaś z zakupów gdy złapał cię
deszcz na szczęście chwilkę przeczekałaś w sklepie i ruszyłaś do domu. W drodze
zauważyłaś, że na ławce siedzi jakaś dziewczyna. Zdziwiłaś się i pomyślałaś, że
do niej podejdziesz, bo może się źle czuje albo coś gorszego.
-Przepraszam, wszystko ok. ?
Nagle dziewczyna podniosła głowę
wtedy zobaczyłaś, że jest to [I.T.P].
- [I.T.P] ? Co ty tu robisz ?
Jesteś cała przemoknięta i zapłakana.
-[T.I] ! Ja nie chciałam. Ja cię
bardzo ale to bardzo przepraszam. Nie wiedziałam, że to może mieć takie konsekwencje.
Wiem, że teraz mi na pewno nie wybaczysz ale ja zrobię wszystko abyś mi
wybaczyła, bo ja nie chcę cię stracić.
-Siedziałaś tutaj przez cały ten
czas ?
-Tak. Przepraszam nie powinnam tego robić. Ja to
wszystko naprawię. Powiem przed całą szkołą, że to nie prawda i powiedziałam to
w złości i ….
-Spokojnie.
-Wybaczysz mi ?
-W końcu jesteś moją najlepszą
przyjaciółką w zasadzie to już siostrą.
-Przepraszam i dziękuje.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też, nawet nie wiesz
jak bardzo.
Zabrałaś zaraz po poważnej
rozmowie [I.T.P] do domu aby się wysuszyła.
Następnego dnia [I.T.P]
przeprosiła cię przy całej szkole co zrobiło na tobie wrażenie. Wiedziałaś, że
to nie było miłe co zrobiła ale znałaś ją tyle lat, że musiałaś jej wybaczyć.
Teraz już nie masz zamiaru
ukrywać się z Harrym i możecie cieszyć się sobą nawzajem. Louisowi i [I.T.P]
też się bardzo dobrze układa i wszyscy razem spędzacie czas.
Wprawdzie nigdy nie zapomnisz
tego co zrobiła twoja przyjaciółka ale starasz się do tego nie wracać i powoli
o tym zapominać.
KONIEC
piątek, 2 sierpnia 2013
Louis i Harry cz. VI
-Ja i Harry jesteśmy razem.
-Jak to ? Od kiedy ? – pytała
[I.T.P].
-Od imprezy Andiego.
-Ale jak to się stało ? Przecież
się nie lubiliście.
-Tak. Ale …..
-Dlaczego mi nie powiedziałaś ?-
zapytała [I.T.P].
-Chciałam ci powiedzieć.
-Kiedy ?
-Powiedziałabym ci jak
najszybciej. Tylko bałam się twojej reakcji.
-Bałaś się mojej reakcji. Ale ja
jestem twoją najlepszą przyjaciółką. Myślałam, że mi ufasz.
-Bo ufam, tylko…..
-Tylko co ? Okłamałaś mnie. A te
bransoletki ?
-Bransoletki kupiłem ja. –
powiedział Harry.
-No proszę…. Przecież dostałaś ją
od mamy.
-[I.T.P] przepraszam. Ja nie
chciałam żeby to tak wyszło. Po prostu się bałam.
-Wiesz co ? Dam ci radę.
Następnym razem lepiej się nie bój. – po tych słowach [I.T.P] wyszła domu Louisa, który zaraz za nią pobiegł.
-Harry i co ja teraz zrobiłam ?
-Nie przejmuj się. To nie twoja
wina. Nikt nie wiedział jak to się wszystko potoczy.
-Ale…..
-Ale teraz to ja cię muszę
odwieść do domu.
~Oczami [I.T.P]~
-I jak się czujesz ? – zapytał
Louis.
-Moja najlepsza przyjaciółka mnie
okłamała.
-Ale nie bądź na nią zła. Ona nie
wiedziała, że to się wszystko tak potoczy. Chciała dobrze.
-Chciała dobrze. Ale dlaczego nie
mogła mi powiedzieć ?
-Bo może się bała. Nie wiedziała,
że zajdzie to tak daleko. A teraz już o tym nie myśl i chodź do domu, bo jutro
do szkoły.
~Oczami [T.I]~
Byłaś już zmęczona więc szybko
zasnęłaś. Na drugi dzień niestety znowu czekała cię szkoła. Czułaś się dziwnie,
bo gdy tylko weszłaś do szkoły wszyscy się na ciebie patrzyli. Zdziwiłaś się ,
bo nigdy tak nie było. [I.T.P] się do ciebie nie odzywała więc nie mogłaś
niczego się dowiedzieć. Słyszałaś tylko jakieś plotki na korytarzu ale to i tak
nie dawało ci wiele. W końcu zapytałaś się o wszystko swojej koleżanki z klasy.
-Słuchaj co się dzieje ? Jakieś
plotki wokoło.
-To ty nic nie wiesz ?
-Nie. A powinnam o czymś wiedzieć
?
-Cała szkoła teraz mówi, że ledwo
przyszedł nowy chłopak do szkoły to ty się już z nim przespałaś. I chodzi tu o Harrego.
-Wiesz kto rozpuścił tą plotkę ?
-Tak. Ale nie powinnam mówić.
-Powiedz. Proszę.
-Chyba [I.T.P].
Kiedy usłyszałaś to imię to po
prostu nie mogłaś w to uwierzyć. Twoja najlepsza przyjaciółka zrobiła ci takie
świństwo. Myślałaś, że w tej chwili zapadniesz się pod ziemię. Z łzami w oczach
pobiegłaś do toalety.
czwartek, 1 sierpnia 2013
Louis i Harry cz. V
-Co ty robisz ?
-Nie mogę się już się z tobą
nawet przywitać ?
-Możesz.
-No więc właśnie. – Harry w tym momencie chciał cię pocałować
ale ty go odepchnęłaś, bo zauważyłaś, że w waszą stronę spogląda [I.T.P]. Chwilkę jeszcze z nim porozmawiałaś i poszłaś
tańczyć. [I.T.P] zaproponowała, żebyście się czegoś napiły. Podeszłyście do
baru i zamówiłyście drinki.
-Jak się bawisz ?
-Świetnie. Te urodziny zapamiętam
na długo.
-Ja raczej też.
-Widziałam, że rozmawiasz z
Harrym.
-Porozmawialiśmy troszeczkę.
-Ale przecież się nie lubicie….
-Tak ale rozmawialiśmy o
urodzinach i tyle.
-Yhm…. A zauważyłaś że on ma taką
samą bransoletkę jak ty.
-Serio ? Nie zauważyłam.
Czułaś się okropnie, bo
wiedziałaś, że nie powinnaś tak oszukiwać swojej najlepszej przyjaciółki.
~Oczami [I.T.P]~
Wiedziałaś, że [T.I] kłamie. Znałaś
ją już na tyle, że wiedziałaś, że coś jest nie tak.
Nagle rozmowę przerwał wam głos
Louisa.
-Ok. To teraz gramy w butelkę.
Wszyscy ustawiliście się w kółku.
Pierwszy kręcił Louis jako solenizant. Było wiele różnych zadań. W końcu
wypadło na ciebie. Oczywiście chłopcy z twojej klasy dobrze wiedzieli, że nie
lubisz Harrego i aby się na tobie zemścić wymyślili, że twoim zadaniem będzie
pocałować się przez 3 minuty z Harrym. Byłaś zła, bo wiedziałaś, że wszyscy
robią to specjalnie. Ale nie mogłaś dać im tej satysfakcji. Wstałaś ….
Podeszłaś do Harrego i zaczęliście się całować. Wszyscy na was patrzyli
szczególnie Louis i [I.T.P]. Nagle wszyscy obecni tam chłopcy zaczęli krzyczeć
więc zaraz odeszłaś od Harrego. Zaraz po tym co się stało [I.T.P] poprosiła cię
o chwilkę rozmowy.
-Ej ! Co to miało być ?
-Ale co ?
-Nie udawaj. Tak go nie lubisz a
jednak się z nim pocałowałaś.
-Ale to było tylko zadanie.
-Zadanie było na 3 minuty. A wy
całowaliście się co najmniej 5.
-Bo nie liczyliśmy czasu.
-Ok. Niech ci będzie. Ale
pamiętaj ja tego tak nie zostawię.
Impreza już powoli się kończyła
więc wszyscy uciekali do domu. Ty też chciałaś już iść jednak [I.T.P] ci na to
nie pozwoliła.
-Siadajcie musimy porozmawiać. –
powiedziała [I.T.P] wskazując na ciebie i Harrego.
-Wiecie, że możecie nam zaufać i
powiedzieć wszystko. Więc czemu nas okłamujecie. – powiedział Louis.
-Ale jak okłamujemy ?- zapytał
Harry.
-No na przykład bransoletki.
Czemu macie takie same ? Czemu ciągle zachowujecie się tak jak jeszcze nigdy.
Odkąd macie takie same bransoletki dziwnym trafem na Harrego nie rzuca się już
żadna dziewczyna a nawet jeśli się rzuci to Harry nie zwraca na nią żadnej
uwagi.
-Harry musimy im powiedzieć. –
Harry pokiwał tylko głową na tak.
-Ale o czym powiedzieć ?- zapytał
Louis.
Subskrybuj:
Posty (Atom)