Translate

środa, 16 października 2013

Z Harrym cz.11

-Chyba ?
-Tak ! Kocham go.
-On o tym wie ?
-Tak, bo on mi powiedział, że też mnie kocha.
-Ktoś jeszcze o tym wie ?
-Nie i raczej się nie dowie. On ma [I.T.P] a ja nie mogę wchodzić między nich.
-A [I.T.P] go kocha ?
-Nie wiem.
-To może zapytaj.
-Nie, wtedy by się wszystko wydało.
-To co teraz zamierzasz zrobić ?
-Nie wiem. A ty co byś zrobiła ?
-Nie patrz na mnie. To twoja decyzja. Ale pamiętaj jedno : odpowiedź przyjdzie szybciej niż się tego spodziewasz.
-Tak się zawsze mówi.
-Bo tak jest. A teraz już lepiej jak pójdę a ty się prześpisz.
-Ok.
Położyłaś się a twoja mama właśnie miała wychodzić.
-Dziękuje – powiedziałaś.
Twoja mama już nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się i zamknęła drzwi od twojego pokoju.
Kolejne dni leciały a ty nadal nie dostałaś odpowiedzi. Będą u babci wyszłaś na taras i spoglądałaś w gwiazdy.
-I co ? Jakoś jeszcze nie dostałam żadnej odpowiedzi. To wszystko nie ma sensu.
-Kochanie dostałaś chyba jakiegoś sms. – powiedziała babcia podając ci telefon.
Kiedy spojrzałaś na wyświetlacz zobaczyłaś, że na tapecie masz Harrego.
-Ale zaraz przecież ja na tapecie miałam zupełnie co innego i w ogóle nie miałam takiego zdjęcia. Sms też nie ma. Spojrzałaś jeszcze raz na telefon z niedowierzaniem. Spojrzałaś jeszcze raz na gwieździste niebo.
-A więc to ten znak. – powiedziałaś poczym uśmiechnęłaś się i pocałowałaś swój telefon.
Po trzech tygodniach spędzonych z rodzinom przyszedł czas na powrót. Pożegnałaś się ze wszystkimi a tata odwiózł cię na lotnisko. Po dwóch godzinach byłaś już w Londynie. Po odebraniu bagażu szłaś już przed siebie. Nagle w tłumie ludzi udało ci się zauważyć Harrego. Nie sądziłaś, że po ciebie przyjedzie. Szczęśliwa pobiegłaś w stronę chłopaka. On również cię zauważył i również widać było uśmiech na jego twarzy. Podbiegłaś do chłopaka i rzuciłaś mu się na szyje po czym loczek podniósł cię i mocno pocałował. Oczy wszystkich na lotnisku skierowane były w waszą stronę. Po tej sytuacji Harry wziął twoją walizkę i w objęciach opuściliście lotnisko po czym wsiedliście do samochodu. Cała podróż została przegadana. Brunet zadawał ci bardzo dużo pytań a ty odpowiadałaś o wszystkim. Kiedy wróciliście do hotelu wszyscy miło ciebie przywitali i zadawali również mnóstwo pytań. Czas tak szybko zleciał, że już trzeba było iść spać.
Kolejnego dnia okazało się, że twoja przyjaciółka musi jechać do Birmigham załatwić jakieś sprawy, chłopcy też się porozjeżdżali i zostałaś sama chociaż niezupełnie. Harry również został więc zostaliście we dwoje. Chłopak zabrał cię na obiad do restauracji a potem zaproponował wyjście na imprezę. W jednym z londyńskich klubów świetnie się bawiliście. Jednakże spędziliście tam zaledwie tylko 2 godziny, ponieważ Harry wyciągnął cię na zewnątrz.
-Nie chcesz już tańczyć ?- zapytałaś loczka.
-Chciałbym się z tobą przejść.
Chodziliście tak ulicami Londynu. Rozmawialiście na tematy o których jeszcze nikomu nigdy nie mówiliście. Nagle zaczął padać deszcz. Była ulewa. Harry szybko wziął cię na ręce i razem pobiegliście do hotelu. Weszliście do jego pokoju. Cały czas stałaś w objęciach bruneta. Obydwoje zaczęliście się śmiać.
-Kocham cię [T.I] – powiedział Harry poprawiając twoje mokre włosy.

-Ja ciebie też Harry. 
-Chcesz żebym to ja był tym pierwszym ?
Spoglądając prosto w oczy chłopaka odpowiedziałaś.
-Tak ale się boję.
-Przy mnie jesteś bezpieczna. Pamiętaj nigdy nie pozwoliłbym cię skrzywdzić.
-Obiecujesz ?
-Obiecuje.
Zaczęliście się całować. Po chwili byliście już na łóżku. Obudziłaś się rano w samej bieliźnie.
-Harry ?- powiedziałaś zerkając na drugą połowę jednak chłopaka tam nie było. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz