Translate

wtorek, 15 października 2013

Z Harrym cz.10

Po 15 minutach byłaś już gotowa. Zeszłaś ze swoją walizką na dół. Wszyscy zaczęli cię żegnać. Najdłużej oczywiście [I.T.P]. Wreszcie pojawił się Harry.
-To co jedziemy ?- powiedział biorąc twoją walizkę.
-Tak. Papa kochani. Widzimy się nie długo.
Wsiadłaś do auta. Przez całą drogę ani ty ani Harry nie odezwaliście się słowem. Kiedy dotarliście po kilku minutach na lotnisko miałaś już udać się na odprawę. Harry objął cię w pasie.
-Będę czekał ………….. Kocham cię.
Brunet lekko cię pocałował jednak ty lekko go odsunęłaś. Chwytając walizkę szłaś w stronę bramki jednak cały czas się odwracałaś spoglądając czy Harry już odszedł jednak on cały czas stał na tym samym miejscu. Po jakimś czasie siedziałaś już w samolocie. Parząc przez okno wspominałaś czas w którym spotkałaś swoich idoli, nagraliście razem piosenkę, przypominały ci się również chwilę z Zaynem jednak cały czas myślałaś o nim. Tak to właśnie Harry od jakiegoś czasu był w twojej głowie. To właśnie z jego powodu wyjechałaś. Kochasz go jednak to chłopak twojej przyjaciółki a przyjaźń przecież jest najważniejsza. Po około dwóch godzinach byłaś już w Polsce. Wsiadłaś do jednej z taksówek i pojechałaś do domu. Podróż zajęła 45 minut. Kiedy już dojechałaś zobaczyłaś swój dom. Przypomniało ci się jak wracałaś tą drogą ze szkoły, jak codziennie wracałaś tam z myślą, że mama czeka na ciebie z obiadem a teraz mając 17 lat wyjechałaś zostawiając wszystko.
Stałaś już przed drzwiami. Zadzwoniłaś. Zauważyłaś, że klamka się porusza. Za drzwiami stała twoja mama.
-Cześć mamo. – powiedziałaś próbując się uśmiechać.
-Kochanie nawet nie wiesz jak się cieszę, że przyjechałaś. Tak bardzo z tatą tęskniliśmy.
-Ja też tęskniłam.
-Daj tą walizkę i siadaj. Może jesteś głodna ?
-Nie, nie jestem.
-Na pewno jesteś. Odgrzeje ci zaraz obiadek.
Usiadłaś i poddałaś się swojej mamie, która zawsze się o ciebie troszczyła.
-Dziękuje, jak zawsze pyszne. – powiedziałaś odnosząc talerz do kuchni.
-Cieszę się, że ci smakowało. Przyszykowałam ci już pokój.
-Dziękuje. Pójdę się rozpakować.
-Dobrze. Potem do ciebie przyjdę.
Poszłaś do swojego pokoju. Wszystko było tam jak nowe. Na łóżku położyłaś walizkę i zaczęłaś rozpakowywać swoje ubrania po czym wkładałaś je do poszczególnych szafek. Kiedy już skończyłaś, przebrałaś się w dres, włosy spięłaś w koka i usiadłaś na parapecie.
-Nie przeszkadzam ? – zapytała twoja mama wchodząc do pokoju.
Ty tylko pokiwałaś głową na nie i zeszłaś z parapetu.
-Przyniosłam kawę.
-Dziękuje. Dawno nie piłam swojej ulubionej kawy.
-Dlatego specjalnie ją zrobiłam.
-Możesz ze mną posiedzieć ?
-Oczywiście kochanie.
Razem usiadłyście na łóżku z kubkami w rękach.
-Coś się stało, prawda ?
-Tak.
-No więc opowiadaj.
-Zerwałam z Zaynem.
-Przykro mi. Ale nie martw się, to oznacza tylko tyle, że nie był ciebie wart.
-Wiem, teraz już to wiem.
-A mogę wiedzieć dlaczego zerwaliście ?
-Zdradził mnie.
-Słoneczko nie przejmuj się. Faceci tacy są ale ty na pewno znajdziesz sobie właśnie tego, który będzie cię kochał ponad wszystko a ty jego.
-Tylko wiesz mamo ….. ja już chyba kogoś takiego znalazłam.
-Naprawdę ? Kto to ?
-Harry.
-On jest przyjacielem Zayna, tak ?
-Tak.
-Ale czy to właśnie on nie jest chłopakiem [I.T.P] ?
-No właśnie jest.
-Zakochałaś się w nim ?
-Chyba tak.

-Chyba ? 

1 komentarz: