Translate

sobota, 22 czerwca 2013

Imagin z Niallem cz. III

-Nie martw się pomożemy ci. W końcu się przyjaźnimy.
-Tak. Jesteście przyjaciółmi jakich nie mogłam sobie nawet wymarzyć.
-Ty też jesteś przyjaciółką jak ze snów.
Po tych słowach doszło do dość niezręcznej sytuacji. Bowiem Liam cię pocałował.
-Liam nie powinniśmy.
-Wiem. Przepraszam. Poniosło mnie.
-Nie ma sprawy.
Powiedziałaś, że nie powinniście się całować ale w głębi duszy podobało ci się to. Poczułaś się tak jak wtedy z Niallem. Tak bezpiecznie. Dwa tygodnie później ty i Liam spotykaliście się już oficjalnie. Nie zrobiłabyś tego gdyby nie wiadomość, że Niall jest teraz z twoją przyjaciółką. Byłaś na nią wściekła. Jednak wiedziałaś, że to już nie ma znaczenia bo z Niallem już cię nic nie łączyło. Gdy tylko ktoś proponował jakieś wspólne wyjście ty zaraz wymyślałaś coś na poczekaniu aby tylko nie iść. Nie mogłaś patrzeć jak trzymają się za ręce. Myślałaś nawet o przeprowadzce jednak nie mogłaś mu dać tej satysfakcji. W gazetach było o was bardzo dużo wiadomości. Czemu się nie spotykacie ? Jak to możliwe, że w takim szybkim czasie znaleźliśmy już kogoś nowego ? Gazety były zapełnione takimi informacjami. Postanowiłaś się trochę rozerwać i spotkać z kimś innym. Zadzwoniłaś do Eleonor. Wiedziałaś, że ona z tobą normalnie porozmawia. Spotkałyście się w galerii handlowej, bo przy okazji chciałyście zrobić jakieś małe zakupy.
-O hej.
-Hej. Cieszę się, że zechciałaś ze mną porozmawiać.
-Przestań. Nawet nie ma o czym mówić.
-Ale i tak dziękuje.
-Jak ci się układa z Liamem ?
-Dobrze.
-[T.I.] myślisz, że tego nie widać.
-Ale czego ?
-Jak tylko ty albo Niall widzicie się w towarzystwie jakieś innej osobie mało nie zabijecie tamtej osoby.
-Co ty wygadujesz ? Mnie nie interesuje z kim on się spotyka.
-Przecież to widać, że jesteście o siebie zazdrośni. Wy się nadal kochacie tylko nie chcecie tego przyznać.
-Nie chcemy tego przyznać, bo to nie prawda.
Nie rozmawiałyście już na te tematy. Po zrobieniu zakupów Eleonor zaproponowała, że wszyscy pójdziecie na imprezę. Nie byłaś zbytnio zainteresowana ale po dłuższym namyśle postanowiłaś iść. Ubrałaś się w najlepszą sukienkę jaką miałaś, szpilki i dobrałaś do tego idealną biżuterię. Wyglądałaś zabójczo. Gdy weszłaś do klubu wszyscy chłopacy na ciebie patrzyli co dawało ci pewno satysfakcję. Twoja przyjaciółka też przyszła. Nawet ucieszyłaś się, że przyszła. Jednak ty siedziałaś przy barze z Eleonor popijając drinki. Co chwilę do tańca porywał cię Liam a nawet czasem Harry.
-I co mówiłam, że to świetny pomysł, że ty przyjdziemy ?- powiedziała Eleonor.
-No. Fajnie jest.
Jednak o 2 w nocy wszyscy wyszliście z klubu. Wszyscy się głośno śmialiście, bo byliście po kliku drinkach. Można było powiedzieć, że nie tylko po kilku. Nagle zobaczyłaś światła od samochodu. Gdy auto odjechało zobaczyłaś Nialla leżącego na ulicy. Natychmiast do niego podbiegłaś.
-Niall. Nic ci nie jest ? Niall powiedz coś ! Niall !- zobaczyłaś, że Niall otwiera oczy śmiejąc się.
-Udawałeś ? Jak mogłeś ?!
-Martwisz się o mnie ?!
-No martwię. W końcu jesteśmy przyjaciółmi ale jakie to ma znaczenie skoro udawałeś.
Po tym całym zdarzeniu wróciłaś do domu. Nikt już później nie pamiętał o tym co się stało. Minął już miesiąc od twojego zerwania z Niallem. Starałaś się o tym zapomnieć i cieszyć się czasem spędzonym z Liamem. Jednak od pewnego czasu źle się czułaś. Początkowo myślałaś, że to zatrucie ale trwało ono dłużej niż zatrucie. Postanowiłaś iść do lekarza. Po całym badaniu wreszcie usłyszałaś głos lekarza, który przez cały czas milczał.
-No więc co mi jest ?
-Nie ma powodu do obaw. W takim stanie jak jest pani te objawy są jak najbardziej naturalne.
-Ale jakim stanie.
-Jest pani w ciąży.
-Nie, to niemożliwe !
-Ależ możliwe. Płód ma już 5 tygodni.
-Nie ! Może pan się pomylił.
-Niestety nie. Na USG wyraźnie widać, że jest pani w ciąży.
-Dobrze. Dziękuje.
Wyszłaś z gabinetu. Razem z twoimi łzami po twoich policzkach spływały krople deszczu. Wiedziałaś, że nosisz w sobie dziecko Nialla. Nie mogłaś mu tego powiedzieć, bo już z nim nie byłaś ale z drugiej strony nadal go kochałaś. Minęły już kolejne dwa tygodnie. Nie mówiłaś nikomu o ciąży. Dalej normalnie prowadziłaś swoje codzienne życie. Jednak nie wiedząc czemu Niall kazał wszystkim zebrać się w salonie.
-O co chodzi, że wszystkich tu zebrałeś ?-zapytał Louis.
-Mam wam coś do powiedzenia. A więc ja i [I.T.P] wyjeżdżamy na jakiś czas z Londynu.
-Czemu ?-zapytał Zayn.
-Chcemy pobyć sami i odpocząć sobie trochę.
-A na ile wyjeżdżacie ?- zapytał Harry.
-Początkowo na miesiąc. Jednak w każdej chwili może się coś zmienić.
Ty cały czas siedziałaś cicho. Nie mogłaś uwierzyć, że on wyjeżdża. I to z twoją najlepszą przyjaciółką. W prawdzie był to miesiąc ale dla ciebie jeden miesiąc trwał jak rok. Postanowiłaś porozmawiać z Niallem.
-Czy możemy porozmawiać ?
-Jasne. To chodźmy do mojego pokoju.
Kiedy wymieniliście te krótkie zdania wszyscy popatrzyli po sobie. Poszliście do pokoju chłopaka.
-O co chodzi ?
-Słuchaj Niall. Ja wiem, że to moja wina. To ja zawiniłam.
-Ale o czym ty mówisz ?
-O tych naszych kłótniach. Ja wiem. Przyznaje byłam zazdrosna. A nie powinnam.
-Ale co ty wygadujesz ?
-Niall ja nie powinnam dopuścić do czegoś takiego. Nie powinno być tych kłótni. Tej zazdrości z mojej strony to ja wszystko zniszczyłam.
-Ale co to ma teraz do rzeczy ? To było jakiś miesiąc temu. -Wiem. Ale ty teraz wyjeżdżasz.
-No tak. Ale ja mam teraz swoje życie.
-Ale Niall… ja…. Cię dalej kocham.
-I ja mam ci uwierzyć skoro jesteś z Liamem ?
-Niall ale ja jestem też z tobą w ciąży.
Po tych słowach zemdlałaś. Obudziłaś się dopiero w szpitalu.
-Gdzie, gdzie ja jestem ?
-W szpitalu.

Zobaczyłaś nad sobą Nialla. Nagle do sali wszedł doktor.

Przed ostatnia część imagina ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz