-Nie martw się pomożemy ci. W końcu
się przyjaźnimy.
-Tak. Jesteście przyjaciółmi jakich
nie mogłam sobie nawet wymarzyć.
-Ty też jesteś przyjaciółką jak ze
snów.
Po tych słowach doszło do dość
niezręcznej sytuacji. Bowiem Liam cię pocałował.
-Liam nie powinniśmy.
-Wiem. Przepraszam. Poniosło mnie.
-Nie ma sprawy.
Powiedziałaś, że nie powinniście
się całować ale w głębi duszy podobało ci się to. Poczułaś
się tak jak wtedy z Niallem. Tak bezpiecznie. Dwa tygodnie później
ty i Liam spotykaliście się już oficjalnie. Nie zrobiłabyś tego
gdyby nie wiadomość, że Niall jest teraz z twoją przyjaciółką.
Byłaś na nią wściekła. Jednak wiedziałaś, że to już nie ma
znaczenia bo z Niallem już cię nic nie łączyło. Gdy tylko ktoś
proponował jakieś wspólne wyjście ty zaraz wymyślałaś coś na
poczekaniu aby tylko nie iść. Nie mogłaś patrzeć jak trzymają
się za ręce. Myślałaś nawet o przeprowadzce jednak nie mogłaś
mu dać tej satysfakcji. W gazetach było o was bardzo dużo
wiadomości. Czemu się nie spotykacie ? Jak to możliwe, że w takim
szybkim czasie znaleźliśmy już kogoś nowego ? Gazety były
zapełnione takimi informacjami. Postanowiłaś się trochę rozerwać
i spotkać z kimś innym. Zadzwoniłaś do Eleonor. Wiedziałaś, że
ona z tobą normalnie porozmawia. Spotkałyście się w galerii
handlowej, bo przy okazji chciałyście zrobić jakieś małe zakupy.
-O hej.
-Hej. Cieszę się, że zechciałaś ze
mną porozmawiać.
-Przestań. Nawet nie ma o czym mówić.
-Ale i tak dziękuje.
-Jak ci się układa z Liamem ?
-Dobrze.
-[T.I.] myślisz, że tego nie widać.
-Ale czego ?
-Jak tylko ty albo Niall widzicie się
w towarzystwie jakieś innej osobie mało nie zabijecie tamtej osoby.
-Co ty wygadujesz ? Mnie nie interesuje
z kim on się spotyka.
-Przecież to widać, że jesteście o
siebie zazdrośni. Wy się nadal kochacie tylko nie chcecie tego
przyznać.
-Nie chcemy tego przyznać, bo to nie
prawda.
Nie rozmawiałyście już na te tematy.
Po zrobieniu zakupów Eleonor zaproponowała, że wszyscy pójdziecie
na imprezę. Nie byłaś zbytnio zainteresowana ale po dłuższym
namyśle postanowiłaś iść. Ubrałaś się w najlepszą sukienkę
jaką miałaś, szpilki i dobrałaś do tego idealną biżuterię.
Wyglądałaś zabójczo. Gdy weszłaś do klubu wszyscy chłopacy na
ciebie patrzyli co dawało ci pewno satysfakcję. Twoja przyjaciółka
też przyszła. Nawet ucieszyłaś się, że przyszła. Jednak ty
siedziałaś przy barze z Eleonor popijając drinki. Co chwilę do
tańca porywał cię Liam a nawet czasem Harry.
-I co mówiłam, że to świetny
pomysł, że ty przyjdziemy ?- powiedziała Eleonor.
-No. Fajnie jest.
Jednak o 2 w nocy wszyscy wyszliście z
klubu. Wszyscy się głośno śmialiście, bo byliście po kliku
drinkach. Można było powiedzieć, że nie tylko po kilku. Nagle
zobaczyłaś światła od samochodu. Gdy auto odjechało zobaczyłaś
Nialla leżącego na ulicy. Natychmiast do niego podbiegłaś.
-Niall. Nic ci nie jest ? Niall powiedz
coś ! Niall !- zobaczyłaś, że Niall otwiera oczy śmiejąc się.
-Udawałeś ? Jak mogłeś ?!
-Martwisz się o mnie ?!
-No martwię. W końcu jesteśmy
przyjaciółmi ale jakie to ma znaczenie skoro udawałeś.
Po tym całym zdarzeniu wróciłaś do
domu. Nikt już później nie pamiętał o tym co się stało. Minął
już miesiąc od twojego zerwania z Niallem. Starałaś się o tym
zapomnieć i cieszyć się czasem spędzonym z Liamem. Jednak od
pewnego czasu źle się czułaś. Początkowo myślałaś, że to
zatrucie ale trwało ono dłużej niż zatrucie. Postanowiłaś iść
do lekarza. Po całym badaniu wreszcie usłyszałaś głos lekarza,
który przez cały czas milczał.
-No więc co mi jest ?
-Nie ma powodu do obaw. W takim stanie
jak jest pani te objawy są jak najbardziej naturalne.
-Ale jakim stanie.
-Jest pani w ciąży.
-Nie, to niemożliwe !
-Ależ możliwe. Płód ma już 5
tygodni.
-Nie ! Może pan się pomylił.
-Niestety nie. Na USG wyraźnie widać,
że jest pani w ciąży.
-Dobrze. Dziękuje.
Wyszłaś z gabinetu. Razem z twoimi
łzami po twoich policzkach spływały krople deszczu. Wiedziałaś,
że nosisz w sobie dziecko Nialla. Nie mogłaś mu tego powiedzieć,
bo już z nim nie byłaś ale z drugiej strony nadal go kochałaś.
Minęły już kolejne dwa tygodnie. Nie mówiłaś nikomu o ciąży.
Dalej normalnie prowadziłaś swoje codzienne życie. Jednak nie
wiedząc czemu Niall kazał wszystkim zebrać się w salonie.
-O co chodzi, że wszystkich tu
zebrałeś ?-zapytał Louis.
-Mam wam coś do powiedzenia. A więc
ja i [I.T.P] wyjeżdżamy na jakiś czas z Londynu.
-Czemu ?-zapytał Zayn.
-Chcemy pobyć sami i odpocząć sobie
trochę.
-A na ile wyjeżdżacie ?- zapytał
Harry.
-Początkowo na miesiąc. Jednak w
każdej chwili może się coś zmienić.
Ty cały czas siedziałaś cicho. Nie
mogłaś uwierzyć, że on wyjeżdża. I to z twoją najlepszą
przyjaciółką. W prawdzie był to miesiąc ale dla ciebie jeden
miesiąc trwał jak rok. Postanowiłaś porozmawiać z Niallem.
-Czy możemy porozmawiać ?
-Jasne. To chodźmy do mojego pokoju.
Kiedy wymieniliście te krótkie zdania
wszyscy popatrzyli po sobie. Poszliście do pokoju chłopaka.
-O co chodzi ?
-Słuchaj Niall. Ja wiem, że to moja
wina. To ja zawiniłam.
-Ale o czym ty mówisz ?
-O tych naszych kłótniach. Ja wiem.
Przyznaje byłam zazdrosna. A nie powinnam.
-Ale co ty wygadujesz ?
-Niall ja nie powinnam dopuścić do
czegoś takiego. Nie powinno być tych kłótni. Tej zazdrości z
mojej strony to ja wszystko zniszczyłam.
-Ale co to ma teraz do rzeczy ? To było
jakiś miesiąc temu. -Wiem. Ale ty teraz wyjeżdżasz.
-No tak. Ale ja mam teraz swoje życie.
-Ale Niall… ja…. Cię dalej kocham.
-I ja mam ci uwierzyć skoro jesteś z
Liamem ?
-Niall ale ja jestem też z tobą w
ciąży.
Po tych słowach zemdlałaś. Obudziłaś
się dopiero w szpitalu.
-Gdzie, gdzie ja jestem ?
-W szpitalu.
Zobaczyłaś nad sobą Nialla. Nagle do
sali wszedł doktor.
Przed ostatnia część imagina ;*
Przed ostatnia część imagina ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz