Translate

piątek, 21 czerwca 2013

Imagin z Niallem cz. II

Twoje stosunki z Niallem uległy totalnej zmianie. Ciągle się kłóciliście. Nie mogliście dojść do porozumienia. To wszystko było przez twoją zazdrość. Czułaś się zagrożona, że Niall zostawi cię i będzie z twoją przyjaciółką. Jednak nie przyznawałaś się do tego. Ciągle go kontrolowałaś, nie mogłaś tego znieść. Chłopcy byli w szoku. Uważali was za wzorową parę oraz najlepszych przyjaciół. A teraz- teraz zupełni wrogowie, osoby które zachowują się tak jakby się nie znały. Wykańczała cię ta cała sytuacja. Postanowiłaś porozmawiać ze swoim chłopakiem jeżeli można to jeszcze tak nazwać.
-Możemy porozmawiać Niall ?
-Jasne. Siadaj.
-Nie dzięki. Wolę postać.
-No więc o co chodzi ?
-Chyba zauważyłeś, że miedzy nami nie układa się zbyt dobrze.
-Wiem. Zdążyłem zauważyć.
-Myślałam nad tą całą sytuacją.
-I od czego doszłaś ?
-Uważam, że nie ma co obwiniać żadnej ze stron. Po prostu najlepszym rozwiązaniem będzie jeżeli się- wiedziałaś, że to co teraz powiesz strasznie cię zaboli ale nie widziałaś innego wyjścia- rozstaniemy.
-Chcesz ze mną zerwać ?
-Lepiej nam się układało gdy byliśmy przyjaciółmi. Wiem, że to trudne ale chyba tak będzie lepiej.
-Skoro tak uważasz to zgadzam się.
-Czyli przyjaciele ?
-Jasne. Przyjaciele.
Gdy wychodziłaś z jego pokoju zobaczyłaś w jego oczach smutek a nawet rozpacz. Tobie samej było z tym ciężko. Gdy tylko zamknęłaś drzwi od swojego pokoju usiadłaś pod nimi i zaczęłaś płakać. Wiedziałaś, że nadal go kochasz ale przez kłótnie nie byliście tymi samymi ludźmi co dwa lata wcześniej. Przez trzy dni z nikim nie rozmawiałaś tylko ciągle siedziałaś w swoim pokoju przeglądając stare zdjęcia na których jesteś ty i Niall. Jednak ktoś zapukał do twojego pokoju. Był to Liam z którym również miałaś dobry kontakt.
-Hej. Mogę wejść ?
-Jasne.
-Jak się czujesz ?
-Trochę lepiej.
-O to bardzo dobrze. Nie możesz ciągle tutaj siedzieć. Chodź.
-Ale gdzie ?
-Pochodzić. Pójdziemy coś zjeść. Harry też idzie.
-Ale ja nie jestem odpowiednio ubrana.
-To szybko się ubieraj. A ja i Harry czekamy na dole.
Nie mogłaś już odpowiedzieć, bo Liam szybko pobiegł na dół. Po 15 minutach byłaś już gotowa. Zeszłaś na dół gdzie czekał Liam i Harry.
-No widzisz szybko się ubrałaś.- powiedział ze śmiechem Liam.
-I jak ślicznie wyglądasz.- dopowiedział Harry.
We trójką poszliście najpierw na mały spacer. Potem poszliście do Nando’s bo trochę zgłodnieliście. Chodziliście chyba po całym Londynie. Czas bardzo szybko wam zleciał.
-Po tym chodzeniu strasznie chce się pić.- powiedziałaś.
-To ja pójdę po coś do picia. A wy na mnie poczekajcie. -To my pójdziemy tam na ławkę.
-Ok.
Poszliście z Liamem na wskazaną wcześniej ławkę.
-Cieszę się, że wyrwaliście mnie z domu. Wreszcie wyszłam na świeże powietrze.
-Nie ma sprawy. Ale i tak widać, że nadal cierpisz.
-Ale już wszytko jest ok. Prawie.
-No właśnie, prawie.
-Z czasem to wszystko się zmieni.

Mam nadzieje, że się podoba jutro kolejna część imagina ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz