Translate

sobota, 21 grudnia 2013

Świąteczny Imagin cz.1

Jesteś 20 letnią dziewczyną. Nie dawno zaczęłaś studia i z tego powodu musiałaś wyjechać na praktyki do Londynu. Właśnie zbliżają się święta najmniej oczekiwany przez ciebie dzień w roku. Kiedy wszyscy chodzą z uśmiechem na twarzy ty jesteś ponura. Teraz w stolicy mieni się od kolorowych światełek i różnorodnych ozdób jednak nawet to nie sprawia ci radości. W tym wielkim mieście jesteś sama z przyjaciółką. Jest jeszcze kilka koleżanek ale one tylko imprezują i szukają fajnych chłopaków. To nie twój klimat. W Polsce musiałaś zostawić swoją najbliższą rodzinę : dziadków, rodziców i dziecko. Tak dziecko. Masz córkę, ma 4 lata. Tak zgadza się urodziłaś ją mając 16 lat. Chodziłaś z nim dość długo by wiedzieć, że jest tym jedynym. Czułaś się przy nim bezpieczna a przede wszystkim kochana. Zdecydowałaś, że to on będzie tym pierwszym. Zaszłaś w ciążę. Ucieszyłaś się, bo pomyślałaś, że to was do siebie zbliży. Spotkałaś się z nim, żeby mu o wszystkim powiedzieć. Kiedy tylko się dowiedział zaprzeczył swojemu ojcostwu a na drugi dzień wyjechał z kraju. Zostałaś sama, sama z dzieckiem w drodze, z nadchodzącymi problemami, tak właściwie z całym swoim życiem. Myślałaś nawet żeby skończyć z tym wszystkim jednak dziecko cię powstrzymywało. Rodzicie wyrazili chęć wsparcia i pomocy. Postanowili zaopiekować się twoim dzieckiem abyś ty dalej mogła się uczyć. Żałujesz trochę tego, że nie możesz sama wychowywać twojego dziecka tylko twoi rodzice. Ale chcesz potem zapewnić dobrą przyszłość swojej córeczce. Najdłuższy czas przez jaki z nią byłaś to 3 tygodnie i to zaraz po porodzie. Teraz spędzasz z nią pojedyncze dni. Czasami boisz się, że kiedy wrócisz do domu po praktykach ona cię nie rozpozna. Jednak już nie długo ją zobaczysz. To jedyna wiadomość dzięki której pojawia ci się uśmiech na twarzy.
Właśnie czytałaś książkę kiedy do pokoju wpadły twoje szalone koleżanki.
-[T.I] ubieraj się ! Idziemy na imprezę !
-Nie ma mowy, ja nigdzie nie idę !
-Idziesz i to bez dyskusji. Rozerwiesz się trochę !
-No właśnie, a nie ciągle te książki czytasz.
-Dziewczyna ja naprawdę nie chcę.
-Idziesz i już. Za 10 minut na dole.
Po namowach koleżanek ubrałaś się i zeszłaś na dół wraz ze swoją przyjaciółką, która również się tam wybierała. Po kilku minutach byłyście na miejscu. Kiedy dziewczyny weszły do klubu ty jednak nie miałaś tego szczęścia i zostałaś zatrzymana przez ochroniarza.
-Proszę o dokumenty. – powiedział ochroniarz.
-Ja jestem z Polski i to jedyne co mam. – powiedziałaś pokazując jakiś dokument.
-Niestety nie wejdzie pani.
-Ale….
Zaczęłaś się kłucić z ochroniarzem gdy nagle podszedł jakiś wysoki chłopak. Nie widziałaś dokładnie jak wyglądał bo było ciemno.

-Ona jest ze mną. – powiedział po czym objął cię i razem weszliście do klubu. 
Od razu poszliście w stronę baru. Tak było już jaśniej więc dokładnie widziałaś jak wyglądał. Był wysokim brunetem o brązowych oczach. Był bardzo przystojny. Cały czas na niego patrzyłaś jednak siedziałaś cicho patrząc co robimy brunet. Chłopak zamówił dwa drinki.
-Jestem Liam. A ty jak masz na imię ?
Minimum 4 komentarze i następna część. :)

3 komentarze:

  1. Fajny imagin, ogólnie cały blog mi się podoba :)
    Zapraszam na swojego bloga o One Direction:
    http://tellmeastoryabout5boysforeveryoung.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nastepny, proszę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro jest komentarz to niech będzie rozdział !!!
    Proszę dodaj!

    OdpowiedzUsuń