Translate

wtorek, 12 listopada 2013

Z Liamem cz.2

-[T.I].- powiedziałaś nieśmiało odwracając wzrok od Liama.
-A może pójdziemy coś zjeść ? Jestem strasznie głodny. Co wy na to ?- zaproponował Louis ubierając kurtkę.
-To świetny pomysł. W takim razie chodźmy. – powiedziała [I.T.P] łapiąc za rękę Louisa.
Czułaś się trochę nieswojo, ponieważ twoja przyjaciółka szła w objęciach swojego chłopaka a ty szłaś z tyłu razem z Liamem, którego w ogóle nie znałaś. Między wami była niezręczna cisza, którą nagle przerwał głos chłopaka.
-A więc jesteś przyjaciółką [I.T.P]. A można wiedzieć od kiedy się przyjaźnicie ?
-Tak, w zasadzie to przyjaźnimy się od przedszkola. A ty i Louis ?
-Ja z Louisem znamy się dopiero kiedy mieliśmy po 16 lat. Ale ty i [I.T.P] to naprawdę wytrwała przyjaźń.
-Tak, ale wasz też taka będzie zobaczysz.
-Planowałyście, że kiedyś razem zamieszkacie ?
-Tak. Już od dziecka myślałyśmy nad tym, że kiedy będziemy już dorosłe to zamieszkamy razem i będziemy przyjaciółkami na zawsze.
-To naprawdę niesamowite. A jeżeli chodzi o ciebie to dlaczego się tu przeprowadziłaś ? Bo z tego co mi wiadomo to nie jesteście z tond.
-To prawda. Przyjechałyśmy tu, bo uważałyśmy, że tutaj będziemy mieć większe predyspozycje do dalszej pracy.
-A jeżeli mogę wiedzieć to co teraz robisz ?
-Studiuję stosunki międzynarodowe. Od zawsze interesowały mnie języki i kultury innych krajów.
-Ja też studiuję. Wybrałem się na technologię muzyczną.
-WoW ! A dlaczego akurat muzyka ?
-Od zawsze mam z nią styczność. Kocham muzykę więc nie wyobrażam sobie bez niej życia.

Tak miło wam się rozmawiało, że nawet nie zauważyliście jak doszliście na miejsce. Po zjedzonym posiłku ruszyliście jeszcze na małe zakupy. Chłopcy odprowadzili was do domu.
-Miło mi się z tobą dzisiaj rozmawiało. – powiedział Liam pokazując swój nieziemski uśmiech.
-Mi również. – odpowiedział odwdzięczając się tym samym.
-Mam nadzieje, że jeszcze spotkamy się w starym roku.
-Ja też mam taką nadzieję.
-W takim razie ……………..
-[T.I] ?!?! – zawołała cię przyjaciółka.
-Już idę ! Przepraszam muszę już iść. Do  zobaczenia.
~Oczami Liama~
-Paa... –odpowiedziałem.
Po chwili kiedy [T.I] już odeszła poczułem coś twardego w mojej ręce. Zobaczyłem kartkę. Otworzyłem ją a tam był numer telefonu i podpis [T.I]. Wtedy mocno zacisnąłem kartkę w dłoni idąc w stronę domu. 

Przepraszam, że taka krótka ta część. ;) Mam nadzieje, że to nie sprawi wam problemów z czytaniem. ;) 

1 komentarz: